Służba Bezpieczeństwa Ukrainy przechwyciła i opublikowała rozmowę rosyjskich żołnierzy, którzy dzielą się między sobą tzw. lifehackami (trickami), jak uniknąć walki i przeżyć na Ukrainie.
W przechwyconej rozmowie jeden z nich chwali się wsypywaniem piasku do zbiornika z paliwem czołgu, by go unieruchomić. Jego kolega rozważa możliwość powtórzenia tej metodę w swoim pododdziale.
„Nie wykonuję głupich rozkazów, po prostu odmawiam. Żołnierze wsypują piasek do układu paliwowego, do czołgów, żeby nie atakować!” – powiedział towarzyszowi rosyjski żołnierz.
Zasugerował też, że jeśli jego dowódca wyda rozkaz marszu pieszo, po prostu wyśle go tam, gdzie obrońcy Wyspy Węży ruski okręt.
Towarzysz zapytał ze zdziwieniem, czy został ukarany za takie zachowanie. I słysząc w odpowiedzi „nie”, pomyślał o powtórzeniu „life hacku” we własnym oddziale.
Wcześniej, w przechwyconych rozmowach rosyjscy żołnierze wymieniali się innymi pomysłami, by uniknąć udziału w walkach. To min. postrzelenie się w stopę lub w dłoń, żeby trafić do szpitala. Ale od kiedy zaczęto robić śledztwa i wykrywać, że to samopostrzał, wymyślili inny sposób: wbijanie sobie w nogę młotkiem odłamka (przez mundur).
W nowych rozmowach telefonicznych najeźdźców, które udało się przechwycić SBU, sami Rosjanie przyznają, że nawet elitarne jednostki wojsk rosyjskich nie są w stanie wytrzymać presji ukraińskich obrońców.
Mówią też, że w ciągu dwóch miesięcy wojny na Ukrainie armia rosyjska poniosła więcej strat niż w ciągu czterech lat walk w Czeczenii.
Według Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy od 24 lutego do 3 maja obrońcy Ukrainy zabili około 24 200 rosyjskich żołnierzy.
oprac. ba na podst.ukrinform.ua
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!