Mieszkańcom Mariupola zagraża śmiertelne niebezpieczeństwo nie tylko z powodu ostrzału. Katastrofa humanitarna w mieście powoduje niebezpieczeństwo zarażenia się cholerą, czerwonką czy E. coli. Poinformowała o tym Rada Miasta Mariupol.
„Cholera, czerwonka i E. coli. Około 100 000 mieszkańców Mariupola jest w śmiertelnym niebezpieczeństwie nie tylko z powodu ostrzału, ale także nieznośnych warunków życia i sytuacji epidemicznej” – czytamy w komunikacie.
Zwraca się uwagę, że już teraz temperatura powietrza wynosi około 20 stopni, więc z powodu braku scentralizowanego zaopatrzenia w wodę i żywność, zniszczenia kanalizacji w mieście, a także rozkładu tysięcy ciał pod gruzami miastu grozi wybuch epidemii.
„Najeźdźcy nie są w stanie zaopatrzyć ludność w żywność, wodę i leki. Albo po prostu ich to nie interesuje. Blokują wszelkie próby ewakuacji. A bez tego ludzie zginą. Przecież teraz w zniszczonym Mariupolu , warunki życia są średniowieczne. Potrzebna jest natychmiastowa i całkowita ewakuacja” – powiedział burmistrz Mariupola Wadym Bojczenko.
Wcześniej informowano, że na Ukrainie grozi katastrofa ekologiczna z powodu zabitych żołnierzy rosyjskich. Ciała wydzielają niebezpieczne substancje, a Rosja nie chce ich zabrać.
Jednocześnie ambasada USA twierdzi, że chemikalia uwalniane z uszkodzonych obiektów i infrastruktury krytycznej mogą przenikać do ziemi, zatruwając glebę i rośliny.
Opr. TB, https://t.me/mariupolrada/9418
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!