Rosja docelowo widzi powojenną Ukrainę, jako terytorium podzielone na „kilka państw”. To, według sekretarza Rady Bezpieczeństwa Rosji Nikołaja Patruszewa, ma wynikać z działań Stanów Zjednoczonych.
Uważa on, że USA zainspirowały Ukraińców do postrzegania swojego kraju, jako „należącego wyłącznie do ich narodu i nienawidzenia wszystkiego, co rosyjskie”.
„Jeżeli dziś narody zamieszkujące Ukrainę jednoczą się, to tylko ze strachu przed okrucieństwem batalionów nacjonalistycznych. Dlatego wynikiem polityki Zachodu i pozostającego pod jego kontrolą reżimu kijowskiego może być tylko rozpad Ukrainy na kilka państw” – powiedział Patruszew.
Przypomnijmy, 4 kwietnia rosyjscy propagandyści z RIA Nowosti opublikowali artykuł „Co Rosja powinna zrobić z Ukrainą”.
Autorzy publikacji wezwali m.in. do denazyfikacji i deukrainizacji, nazywając wszystkich obywateli Ukrainy „wspólnikami faszystów”.
Według nich do Ukraińców należy prześladować na gruncie narodowym i zaprzeczyli istnieniu oryginalnej kultury ukraińskiej.
Mimo, że początkowo Rosja rzekomo stwierdziła, że celem rosyjskiej „operacji specjalnej” przeciwko Ukrainie było uniemożliwienie jej przystąpienia do NATO, Kijów uważa, że najbardziej prawdopodobną przyczyną rozpoczęcia ofensywy na pełną skalę jest właśnie nienawiść do Ukrainy, napędzana wypaczoną historią.
Potwierdzają to tysiące brutalnie torturowanych i zabitych w Buczy, Borodiance, Mariupolu i innych ukraińskich miastach.
Opr. TB, UNIAN
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!