Kijów: Zamknięcie przez NATO przestrzeni powietrznej nad Ukrainą to temat już nieaktualny

Ołeksij Arestowycz / Kancelaria Prezydenta Ukrainy

Inwazja Rosji na Ukrainę trwa dwa miesiące. Rosjanie wycofali się z Kijowa, ale dowództwo wroga twierdzi, że planuje „ustanowienie pełnej kontroli” nad Donbasem i południowymi regionami Ukrainy. Z kolei strona ukraińska zapowiada, że nie zrezygnuje nawet z terytoriów zajętych przez Rosję. Ołeksij Arestowycz, doradca szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy Ołeksij Arestowycz przewiduje, że aktywan afaza tej wojny zakończy się za 2-3 tygodnie. Skąd ten optymizm?

„Bo biorąc pod uwagę tempo wojny i ilość zużytej amunicji i strat, to (wojna potrwa) dwa, trzy tygodnie, nie więcej. Nie oznacza to, że walki całkowicie ustaną. Oznacza to, że aktywna ofensywa [Rosjan] ustanie i być może będzie to ostatnia ofensywa drugiej fazy [wojny], bo nie wiem, skąd mieliby wziąć nowe rezerwy. Aby je przygotować, potrzeba co najmniej miesiąca, a nawet dwóch. W tym czasie wydarzy się wiele rzeczy.  I zaczną obowiązywać sankcje i coś stanie się na arenie międzynarodowej, a  Ukraińskie Siły Zbrojne znacznie się w tym czasie wzmocnią. Rosja z kolei nie ma jak się wzmocnić.  Wielka matka Rosja nie ma już amunicji, nie pozostało też wiele wojsk. Widzimy, co tu przysyłają. Widzimy próby mobilizacji, kiedy na stanowiska oficerskie zatrudnia się ludzi bez wykształcenia wojskowego… Kiedy przejeżdżają stare czołgi z lat 60., stare transportery opancerzone i stary dział artyleryjski, staje się jasne, że tak naprawdę nie nawojujesz tym”, mówił Arestowycz w rozmowie z Meduzą.

Doradca Biura Prezydenta Ukrainy Ołeksij Arestowycz powiedział, że zamknięcie przez NATO przestrzeni powietrznej nad Ukrainą to już temat nieaktualny:

„Zamknięcie przez NATO przestrzeni powietrznej nad Ukrainą to już temat nieaktualny. Obecnie potrzebujemy wiecej systemów obrony powietrznej, które już otrzymujemy. I wtedy sami zamkniemy nasze niebo”.

Ekspert mówi, że Ukraina nie potrzebuje też pomocy zachodnich żołnierzy;

„Sami sobie poradzimy. Oni zresztą i tak nie przyjdą, jeśli nie będzie uderzenia jądrowego”.

oprac. ba za meduza.io

Podziel się tym z innymi. Udostępnij na: