Rosyjskie wojsko ukradło jedzenie zwierzętom z charkowskiego ZOO Feldman Ecopark, poinformował na swojej stronie na Facebooku zastępca burmistrza Dniepru Michaił Łysenko.
„Feldman Ecopark” znajduje się 300 metrów od miejsca stacjonowania żołnierzy Federacji Rosyjskiej. Dziś wieczorem ukradli naszym zwierzętom marchew, buraki i kapustę. Nie mam już nawet emocji”- napisał Łysenko.
Charkowskie ZOO bardzo ucierpiało w tej wojnie. Rosyjscy żołdacy półtora miesiąca z premedytacją ostrzeliwują ogród zoologiczny. Wiele zwierząt zginęło. Właściciel ZOO, deputowany Ołeksandr Feldman usiłuje wywieźć zwierzęta w bezpieczne miejsce, ale z racji ciągłego ostrzału miasta, operacja jest bardzo ryzykowna.
7 kwietnia udało się wywieźć tygrysy, ale już trzeci dzień ewakuacja jest niemożliwa, bo intensywność ostrzału wroga jest taka, że nie da się nawet zbliżyć na jego terytorium.
Feldman podkreślał, że w obliczu zmasowanego, rosyjskiego ataku na Charków, podjął decyzję o uspieniu części zwiarząt. Istnieją bowiem obawy, że przerażone zwierzęta w trakcie ostrzału uciekną ze zniszczonych klatek do Charkowa, powodując tym samym zagrożenie dla mieszkańców miasta.
„Jak tylko sytuacja pozwoli, nasza ekipa ratownicza natychmiast wraca do pracy. Cel pozostaje ten sam – zapewnienie bezpieczeństwa wszystkich ocalałych zwierząt. Nie poddamy się jej bo humanitarne traktowanie zwierząt czyni nas ludźmi”, poinformował właściciel Ecoparku.
oprac. ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!