W wyniku rosyjskiej agresji w Czernihowie zginęło około 700 osób, poinformował 8 kwietnia na konferencji prasowej mer Czernihowa Władysław Atroszenko.
Czernihów to miasto, które od samego początku wojny znajdowało się pod ogniem ostrzału. Według administracji miasta, 70% budynków zostało zniszczonych przez rakiety i bomby. Pod gruzami wciąż mogą znajdować się ludzie.
„W czasie wojny w Czernihowie zginęło około 700 osób , zarówno wojskowych, jak i cywilnych”, powiedział Atroszenko. Zauważył, że spośród zabitych, 70 ciał wciąż nie udało się zidentyfikować. Nazwiska pozostałych są znane.
Według mera, w mieście pozostaje od 80 do 95 tysięcy osób. Przed rozpoczęciem działań wojennych 24 lutego w Czernihowie było od 285 do 290 tysięcy osób.
Niemal od początku wojny w mieście nie było prądu, gazu, wody i ogrzewania. Mieszkańcy musieli się ukrywać w schronach, piwnicach.
Atroszenko powiedział, że Czernihów poniósł takie straty jak teraz podczas niemieckiego bombardowania w sierpniu 1941 r.
„Dzisiaj miasto jest ostrzeliwane rakietami dużego kalibru, prowadzone są na nie naloty. Uszkodzonych zostało wiele obiektów i budowli: zabytki architektury, placówki oświatowe, szpitale, dziesiątki budynków mieszkalnych. Podobne straty Czernihów poniósł podczas nazistowskiego bombardowania w dniach 23-25 sierpnia 1941 r. A teraz, te same zbrodnie przeciwko miastu i ludzkości popełnia armia rosyjska” – powiedział Atroszenko.
Kilka dni temu w obwodach kijowskim i czernihowskim armia ukraińska dotarła do granicy z Białorusią, Rosjanie się wycofali.
oprac. ba za telegraf.com.ua
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!