Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował w przemówieniu wideo do narodu, że w czwartek zwolnił dwóch generałów SBU, ponieważ „byli zdrajcami”. Są to: były szef głównej dyrekcji bezpieczeństwa wewnętrznego SBU Andrij Naumow oraz szef dyrekcji Służby Bezpieczeństwa Ukrainy w obwodzie chersońskim Serhij Kryworuczko.
Zełenski potwierdził, że wojsko ukraińskie odepchnęło wojska rosyjskie od Kijowa i Czernihowa, ale sytuacja na południu i Donbasie pozostaje bardzo trudna. Rosja wzmacnia swoje siły wokół obleganego Mariupola.
Tymczasem wysoki rangą urzędnik Pentagonu, komentując w czwartek wycofanie wojsk rosyjskich na pozycje na północ i wschód od stolicy Ukrainy, powiedział, że „Kijów jest nadal zagrożony, a ataki lotnicze trwają”. Dodał, że „w ciągu ostatnich 24 godzin nie zaobserwowaliśmy większych zmian, nie było (…) masowych ruchów, przynajmniej na razie”.
Według rzecznika Pentagonu, wycofanie wojsk rosyjskich z Kijowa świadczy o tym, że rosyjscy dowódcy wojskowi zdają sobie sprawę, że ich próba zajęcia stolicy nie powiodła się.
Zauważył również, że morale rosyjskich żołnierzy jest niskie;
„Nadal obserwujemy problemy ze spójnością jednostek, problemy z dowodzeniem i kontrolą oraz problemy z kompetentnym przywództwem” – powiedział rzecznik wojsk amerykańskich.
Pentagon twierdzi, że słyszał anegdoty o słabych wynikach na polu walki i przygnębieniu rosyjskich żołnierzy, ale „wszystko to jest na poziomie plotek i anegdot i nie można z całą pewnością stwierdzić, czy dotyczy to tylko pojedynczych jednostek, czy też jest to bardziej ogólna tendencja”.
Rzecznik Pentagonu uważa jednak, że wszystkie te historie potwierdzają jedynie niektóre z głównych problemów, jakie ujawniły się w rosyjskich siłach zbrojnych.oprac.
ba na podst. reuters.com/ svoboda.org/ golosameriki.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!