Rosyjskie pododdziały przejechały bez żadnej ochrony przez najbardziej skażony teren w Strefie Czarnobylskiej – tzw. Rudy Las, wzniecając tumany radioaktywnego pyłu. Pracownicy EA w Czarnobylu powiedzieli Reutersowi, że jest to niemal „samobójstwo”. Okazało się, że wielu rosyjskich szeregowych nie tylko nie wie, że teren jest skażony, ale nawet nie słyszało nigdy o katastrofie w Czarnobylu.
Agencja Reuters rozmawiała z pracownikami elektrowni w Czarnobylu, którzy mieli znajdować się na terenie obiektu w dniu zajęcia go przez rosyjskie wojska na początku inwazji. Ukraińscy pracownicy twierdzą, że przemieszczając się przez najbardziej skażoną część strefy czarnobylskiej (tzw. Czerwony Las) ciężkimi pojazdami wojskowymi, Rosjanie doprowadzili do podniesienia się z gleby radioaktywnego pyłu.
Rzeczywiście, 25 marca Państwową Inspekcję Energetyki Atomowej Ukrainy odnotowała wzrost promieniowania w rejonie czarnobyla, Zdaniem rozmówców Reutersa to właśnie mogło być powodem wzrostu promieniowania.
– Wjechanie do Czerwonego Lasu było „samobójstwem” dla rosyjskich żołnierzy, ponieważ skutkowało przedostaniem się do ich organizmów radioaktywnych substancji – powiedział rozmówca Reutersa.
Czerwony Las znajduje się koło opuszczonego miasta Prypeć w Czarnobylskiej Strefie Wykluczenia. Nazwa lasu pochodzi od czerwonawego koloru drzew, które obumarły z powodu wchłonięcia dużej dawki promieniowania po katastrofie w elektrowni w Czarnobylu w kwietniu 1986 roku. Okolice Czerwonego Lasu są uznawane za jeden najbardziej skażonych obszarów na świecie.
Oprac. MaH, reuters.com, polskieradio24.pl
1 komentarz
Olek
29 marca 2022 o 15:06Postawmy drogowskaz: „Na Kijów!” i niech wszystkie kacapskie wojska tamtędy przejadą… eh… pomarzyć fajna rzecz.