Oferta nie do odrzucenia! Ukraińcy złożyli propozycję finansową rosyjskim okupantom!

Fot: 1tv.ru/rg.ru

Ukraiński bank komercyjny Ukrgasbank proponuje 100 tys. rubli rosyjskich w gotówce każdemu okupantowi, który podda się siłom zbrojnym Ukrainy, wraz z wyposażeniem i bronią.

Ukrgasbank wskazuje, że rosyjskie ruble, które pozostały w bankowym skarbcu stały się bezwartościowe na Ukrainie, ale zamiast je palić, kierownictwo podjęło decyzję, by przekazać je rosyjskim żołnierzom;

„Wszyscy wiemy, że rosyjskiej armii brakuje motywacji, dlatego postanowiliśmy dać wojskowym mały bodziec do podjęcia właściwej decyzji i jesteśmy gotowi zapłacić im więcej pieniędzy, niż oferuje się im w kraju. Nawet więcej niż wynosi pośmiertna wypłata, na którą stać ich państwo”, czytamy w komunikacie banku.

„Rozumiemy, że ci „goście” pochodzą z odległej przeszłości, gdzie nie działają systemy płatności Visa i Mastercard, dlatego gwarantujemy płatności wyłącznie gotówką. Te pieniądze nie mają dla nas żadnej wartości, więc nie zamierzamy ich spalać, a poza tym nie są przyjazne dla środowiska! W szczególności jesteśmy gotowi zaoferować je każdemu rosyjskiemu najeźdźcy, który przyjmie naszą propozycję i zdecyduje się oddać broń i sprzęt, 100 tys. rubli w gotówce”..

Z podobnym apelem do rosyjskiego wojska wychodzi państwowy koncern Ukroboronprom (przemysł obronny). Jest gotów zapłacić „premię” w wysokości 1 miliona dolarów za skradziony lub dobrowolnie przekazany stronie ukraińskiej rosyjski samolot.

„Państwowy koncern Ukroboronprom jest gotów zapłacić nagrodę w wysokości 1 milion USD za skradziony lub zdobyty samolot”, napisał na Facebooku David Arahamia, szef parlamentarnej frakcji Sługa Ludu.

Dodal, że kontynuowany jest również program o wartości 500 tys. dolarów, którego celem jest przekazanie siłom zbrojnym Ukrainy zdobytego lub porwanego helikoptera. Oczywiście maszyna musi być sprawna.

Arahamia dodał, że rosyjscy piloci, którzy chcą wziąć udział w programie, mają zagwarantowane obywatelstwo wolnego kraju.

oprac. ba

Podziel się tym z innymi. Udostępnij na: