Rozpoczynamy razem pełną derusyfikację polskiej gospodarki i europejskiej gospodarki. Trzeba odejść od zależności od Rosji. To będzie kosztować, ale to jest być albo nie być Polski i Europy, – poinformował premier Mateusz Morawiecki.
Szef rządu podczas konferencji prasowej podkreślał, że wojna na Ukrainie wywołuje ogromne gospodarcze turbulencje i problemy; „To jest czas, kiedy rząd zdecydował się wdrożyć tarczę antyputinowską. Nazywamy ją tak umownie, bo w tej wojnie wywołanej przez Putina skupia się jak w soczewce wiele problemów,” mówił Morawiecki.
Zapowiedział, że głównym cele Tarczy jest przeciwdziałanie inflacji, „która jest dużo wyższa niż miesiąc, dwa miesiące temu przewidywało większość ekonomistów”, kwestia miejsc pracy, ze wsparciem firm, które działały na rynku rosyjskim, zapobieganie wzrostowi cen żywności, „który będzie niesamowicie dynamiczny. Trzeba działać u źródła – tam, gdzie rolnicy ponoszą największe koszty”.
„Będziemy zajmowali się derusyfikacją polskiej i europejskiej gospodarki. Apelujemy, żeby wstrzymywać działania na rynku rosyjskim”, mówił polski premier.
Szef rządu poinformował, że Polska zabiega na forum unijnym, aby możliwa była pomoc dla producentów rolnych. „Jeśli będzie zgoda UE, to będziemy wdrażać te rozwiązania”.
Morawiecki mówił o inwestycjach w bezpieczeństwo energetyczne. Wskazał, że poprzez odejście od możliwości szantażu przez Putina, ceny gazu będą sukcesywnie obniżane;
„Musimy myśleć o tej sytuacji nie jako o sprincie, ale jako maratonie. To są kolejne turbulencje rozchodzące się w różnych sferach gospodarki. Czekają nas turbulencje, ale chcemy z nich wyjść silniejsi i odporniejsi”.
oprac. ba za https://twitter.com/PremierRP
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!