Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa stwierdziła, że Ukraina planuje ataki na własne elektrownie atomowe i ich infrastrukturę, by obwinić o to Rosję. Nazwała USA „panami” Ukrainy, a prezydenta Ukrainy i sojuszników z NATO „wasalami USA”. Ponieważ przekazy rosyjskiej propagandy należy czytać odwrotnie, jest to groźba ataków rosyjskich na ukraińskie elektrownie atomowe.
Kilka dni temu Zacharowa groziła niebezpieczeństwiem dla lotów cywilnych.
Ukrenergo, ukraiński operator energetyczny, podało że znowu pojawiły się problemy w dostawie prądu do elektrowni w Czarnobylu, która, podobnie jak jej personel, jest pod kontrolą rosyjskich terrorystów.
14 marca Ukraińcy zdołali wyremontować linię wysokiego napięcia, ale jak czytamy w komunikaci, okupanci znowu ją uszkodzili. Dostawy prądu potrzebne są między innymi do zabezpieczenia reaktora.
Brygada Ukrenergo znowu jest więc zmuszona, by pojechać na okupowane terytorium w celu naprawy linii.
Rosjanie okupują też największą w Europie elektrownię atomową w Zaporożu, i trzymają za zakładników tamtejszych specjalistów. Podczas jej zdobywania zbombardowali ją. Cudem nie doszło do katastrofy i skażenia.
Terorryści rosyjscy ostrzeliwują i niszczą również inne obiekty krytycznej infrastruktury Ukrainy, dostarczające na przykład prąd czy wodę.
Oprac. MaH, unian.net, twitter.com
1 komentarz
Kocur
14 marca 2022 o 14:42Miejmy nadzieję, że ruscy „łykną” trochę sivertów, co niewątpliwie odbije się na ich zdrowiu, bo w tej materii to chyba niewiele kumają, a tam jest podwyższony poziom promieniowania. Nie wiadomo co z personelem, ale może przedsięwzięli stosowne środki.