– Po to tutaj przyjechałem, żeby wstrząsnąć sumieniem Niemiec, żeby zdecydowały się w końcu na rzeczywiście miażdżące sankcje, mówił w Berlinie polski premier Mateusz Morawiecki.
Szef rządu udał się na spotkanie z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem w towarzystwie prezydenta Litwy Gitanasa Nausėdy, aby przekonywać go, że Europa musi jak najszybciej przyjąć miażdżące sankcje dla Rosji.
– Musimy zamknąć Nord Stream 1 i 2, ostatecznie uniezależnić się od surowców rosyjskich, odciąć rosyjskie instytucje od finansowania na rynkach kapitałowych, skonfiskować majątki oligarchów i zamknąć SWIFT dla Rosji – zaapelował premier Mateusz Morawiecki podczas swojej wizyty w Berlinie. Jak dodał, przyjechał tam po to, „aby wstrząsnąć sumieniem Niemiec”.
Jak poinformował rzecznik rządu Piotr Müller, kanclerz Niemiec nie odpowiedział, „czy zgadza się na pakiet sankcji, nie odniósł się wprost do żadnego ich elementu”. – Powiedział tylko, że trzeba przyjąć „wszelkie niezbędne sankcje” – relacjonował.
Jak powiedział Müller, premier Morawiecki jest w stałym kontakcie z premierem Ukrainy Denysem Szmyhalem. Codziennie wymieniają informacje nt. sytuacji w poszczególnych częściach Ukrainy.
Szmyhal przed wylotem Morawieckiego do Berlina życzył mu szczęścia.
🎥 Premier @MorawieckiM w #Berlin: Po to tutaj przyjechałem, żeby wstrząsnąć sumieniem Niemiec, żeby zdecydowały się w końcu na rzeczywiście miażdżące sankcje.
Całe przemówienie ➡ https://t.co/kTy0z7nBnZ pic.twitter.com/hOvZQZizBk
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) February 26, 2022
oprac. ba za twitter.com/PremierRP/status
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!