Od rana pojawiają się sprzeczne informacje o tym w jakich granicach Rosja oficjalnie uzna samozwańcze „Doniecką i Ługańską Republiki Ludowe”. Czy w granicach obecnych, czy też w granicach obwodów donieckiego i ługańskiego?
Początkowo RIA Nowosti poinformowały o rzekomej wypowiedzi przewodniczącego Komisji Dumy FR ds. WNP Leonida Kałasznikowa, który jakoby zdementował wczorajszą wypowiedź Andrieja Klimowa, wiceprzewodniczącego Komisji Rady FR do Spraw Zagranicznych, że Rosja uznaje „republiki” w „obecnie ustalonych granicach”. Kałasznikow miał powiedzieć, że Rosja uzna samozwańcze „republiki” w granicach obwodów donieckiego i Ługańskiego.
Jednak przed godziną dziesiątą (czasu moskiewskiego) Kałasznikow zdementował swoje słowa o uznaniu „republik” w granicach obwodów donieckiego i ługańskiego.
„Umowa nie określa granic. Nie wiem, kto zapoczątkował te pogłoski, że uznamy „ŁDRL” w granicach obwodów donieckiego i ługańskiego… Jest to umowa o współpracy między krajami w granicach, w których się czują, kontaktujcie się z nimi” – powiedział w komentarzu dla portalu „Podjem”.
Również pierwsza wiceprzewodnicząca Komisji Dumy FR do Spraw Międzynarodowych Swietłana Żurowa odrzuciła tezę, że Rosja uzna „republiki” w granicach obwodów donieckiego i ługańskiego.
„Oczywiście w obecnych granicach. Nikt nie pójdzie dalej. Nie określiliśmy w dokumentach żadnych innych granic” – powiedziała.
Z kolei rzecznik Putina Dmitrij Pieskow wyjaśnił, że Rosja uznaje „republiki” w granicach, w których proklamowały swoje powstanie po referendach w maju 2014 roku.
Na pytanie dziennikarzy, czy mowa o obecnych granicach tych „republik”, Pieskow powiedział: „Nie mam nic do dodania”.
Przypomnijmy, wczoraj wieczorem Putin uznał „Ługańską i Doniecką Republiki Ludowe” i podpisał traktaty o przyjaźni, nakazując rosyjskim wojskom przeprowadzenie, jak twierdzi Moskwa, „operacji pokojowej”.
Szereg krajów na świecie potępiło działania rosyjskich przywódców, nazywając taką decyzję Putina naruszeniem suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy, a prezydent Wołodymyr Zełenski potwierdził, że tym samym Federacja Rosyjska faktycznie ogłosiła wycofanie się z porozumień mińskich.
Stany Zjednoczone natychmiast nałożyły sankcje na handel z „republikami”. Przygotowują też rozszerzony pakiet restrykcji wobec Federacji Rosyjskiej. Również Wielka Brytania planuje ogłosić nałożenie sankcji na Rosję.
Prezydent USA Joe Biden nazwał uznanie przez Putina „republik” zagrożeniem dla bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych.
Obecnie Federacja Rosyjska skoncentrowała blisko 200 tys. rosyjskich żołnierzy w pobliżu granicy z Ukrainą, co może oznaczać przygotowania do inwazji na Ukrainę.
Kijów uważa za bardziej prawdopodobne prowokacje rosyjskich okupantów w Donbasie, które w przypadku powodzenia mogą dać Rosjanom powód do inwazji na kontrolowane przez Ukrainę terytorium.
Opr. TB, UNIAN
fot. Andrew Butko/Wikipedia
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!