Rosyjska reżimowa agencja TASS opublikowała odpowiedź Rosji na odpowiedź USA na żądania Rosji dotyczące stref wpływów (Rosja nazywa to „gwarancjami bezpieczeństwa”, które jest „niepodzielne”).
Już wcześniej Rosja dawała oficjalnie i nieoficjalnie do zrozumienia, że nie podoba się jej odpowiedź USA.
Kreml niezadowolony z pisemnej odpowiedzi USA i NATO na swoje żądania
Teraz MSZ Rosji opublikowało oficjalny dokument. Wniosek z długiego, zawiłego tekstu jest jeden – Rosja nie zamierza wycofywać się ze swoich pierwotnych żądań, od których rozpoczął się obecny kryzys, a które objemują nie tylko gwarancje nierozszerzania NATO na wschód, ale też cofnięcie infrastruktury NATO do granic NATO z 1997 roku, a więc sprzed rozpoczęcia rozszerzania NATO. Jest to podkreślone w najnowszym tekście Rosja oskarża także Zachód (zwłaszcza USA) i Ukrainę o obecne napięcie w stosunkach międzynarodowych. Wyraża też szczególne oburzenie rozmieszczaniem w krajach „flanki wschodniej” NATO dodatkowych wojsk USA czy Wielkiej Brytanii pisząc że wzbudza to „trwogę”.
„Rosja będzie zmuszona reagować, także poprzez zastosowanie środków o charakterze wojskowo-technicznym” – napisano.
W odniesieniu do Ukrainy Rosja m.in. uważa, że Zachód nie mając do tego podstaw krytykuje ruchy jej wojsk w jej własnych granicach. Rosja żąda też między innymi, by Zachód zaprzestał współpracy wojskowej z Ukrainą.
A co w zamian? Nic. Obietnica rozmowy, i przeanalizowanie propozycji USA co do programów budujących zaufanie (CFE i Open Skies bis?)
"Ruchy wojsk na terenie Rosji nie podlegają jakimkolwiek dyskusjom, a poza tym, na Ukrainie nas militarnie nie ma"https://t.co/uHA8jmPuPv
— Mariusz Marszałkowski (@MJMarszalkowski) February 17, 2022
Oprac. MaH, tass.ru, twitter.com
fot. twitter.com/mblaszczak
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!