Zestrzelony na terytorium Białorusi dron rozpoznawczy, który reżim Aleksandra Łukaszenki określił „ukraińskim”, w rzeczywistości okazał się rosyjskim. Poinformował o tym portal „The Insider”.
Władze białoruskie stwierdziły, że zestrzelony bezzałogowy statek powietrzny Spectator M1 produkcji ukraińskiej rzekomo przeprowadzał zwiad. Jednak po analizie ekspertów, którzy dokładnie przyjrzeli się zdjęciu zestrzelonego drona, okazuje się, że kształt części dziobowej wskazanego urządzenia jest bardziej zbliżony do rosyjskiego drona Orlan, ale z pewnymi modyfikacjami.
„Skrzydła Spectatora są wyposażone w aerodynamiczne zakończenie, których Orlan nie ma” – uważają eksperci.
Rosja dostarcza Orlan do wielu krajów, w szczególności do Kazachstanu, Kirgistanu, Birmy i Uzbekistanu, ale nie ma wśród nich Ukrainy.
Rosyjski dron „Orlan”
Ukraiński dron „Spectator”
Przypomnijmy, 3 lutego Białoruś oskarżyła Ukrainę o nielegalne działania wywiadowcze i poinformowała, że zestrzeliła ukraińskiego drona.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Białorusi wezwało ambasadora Ukrainy Ihora Kizima, rzekomo z powodu nielegalnego naruszenia białoruskiej granicy przez ukraiński dron.
„Na podstawie analizy danych o sprzęcie pokładowym wiarygodnie ustalono, że został on wystrzelony z terytorium Ukrainy w celu prowadzenia nielegalnych działań rozpoznawczych nad poligonem „Brzeski” – poinformowali Białorusini.
Z kolei MSZ Ukrainy zaapelowało do Mińska, by nie wspierał destabilizujących działań Federacji Rosyjskiej i odrzuciło oskarżenie, że dron pochodzi z Ukrainy.
Opr. TB, https://theins.ru/
fot. Wikipedia
1 komentarz
Krzysztof
4 lutego 2022 o 22:07łukaszyści na zaś oskarżyli Ukrainę