Szef Czeczenii Ramzan Kadyrow wezwał do „wyrzucenia” członków rodziny emerytowanego sędziego Sądu Najwyższego Republiki Czeczeńskiej Saidi Jangulbajewa z terytoriów państw, w których przebywają. Zapowiedział, że jego krewni zostaną „znalezieni i zniszczeni” – informuje „Czeczenia Siegodnia”.
Kadyrow uważa, że rodzina Jangulbejowów „zasieje ziarno niezgody” w krajach, do których pojedzie. Wezwał zagraniczne władze do przekazania ich Rosji.
Wcześniej, 20 stycznia, do mieszkania Jangulbejowów w Niżnym Nowogrodzie włamali się pracownicy czeczeńskiego MSW, którzy posiadali pisma, zezwalające im na siłowe sprowadzenie wspomnianego emerytowanego sędziego i jego żonę Zaremę Musajewą – rodziców byłego prawnika obrońcy praw człowieka „Komitetu przeciwko torturom” Abubakara Jangulbajewa. Jednak immunitet posiadany przez emerytowanego sędziego uchronił, ale zatrzymano jego żonę Zaremę. Zatrzymana trafiła na 15 dni aresztu, pod rzekomym zarzutem użycia przemocy wobec funkcjonariusza policji, którego miała zaatakować, gdy ten sporządzał protokół.
Kobieta jest chora na cukrzycę, lecz nie pozwolono jej zabrać leków, ani ubrań. Poza tym nie mogą się z nią widywać także prawnicy, brakuje na jej temat wiarygodnych informacji.
Jej mąż Saidi Jangulbajew oraz jego córka Alija, obawiając się o własne życie wyjechali z Rosji.
Natomiast władze aresztowały drugiego syna Ibrahima Jangulbajewowa, który miał angażować się w tworzenie i moderowanie opozycyjnego kanału 1ADAT, na którym miał „oczerniać władze Czeczenii”.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow nie chciał komentować sprawy twierdząc, że Kreml nie ma z nią nic wspólnego.
DJK, ekhokavkaza.com
Fot. chechnya.gov.ru
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!