Szef Rady Bezpieczeństwa i Ubrony Ukrainy Ołeksij Daniłow w rozmowie z Associated Press (AP) przestrzegał Zachód, by nie zmuszał Ukrainy do przyjmowania rosyjskich warunków ws. autonomii Donbasu i amnestii dla „separatystów”, narzuconych „pod lufą pistoletu” w 2015, przy udziale Francji i Niemiec.
Jak powiedział, „jeśli Rosja odważy się na nową inwazję na Ukrainę na dużą skalę, nasz kraj będzie w stanie zmobilizować do 2,5 mln ludzi. Zmierzą się z reakcją naszego społeczeństwa, naszych obywateli, naszego wojska. Możemy wezwać broń od 2 do 2,5 miliona ludzi” – powiedział .
Według Daniłowa Ukraina ma też setki tysięcy weteranów z doświadczeniem bojowym w walce z prorosyjskimi bojownikami na Wschodzie oraz milion mieszkańców kraju, którzy posiadają pozwolenie na polowanie i własną broń.
Daniłow tłumaczył, że przyjęcie rosyjskich warunków ws. autonomii Donbasu i amnestii dla separatystów spowodowałoby „destrukcję kraju i zamieszki”, gdyż społeczeństwo postrzega te uzgodnienia jako zdradę, a Moskwa to wykorzysta i przy okazji zażąda zniesienia sankcji.
Jego zdaniem Porozumienia mińskie trzeba zastąpić realnymi, które „zmuszą Putina do wycofania jego wojsk i czołgów”.
„Nikt nie ma też prawa dyktować nam, czy możemy dołączać do różnych sojuszy, czy nie”.
W kontekście odmowy Niemiec dostarczenia broni Ukrainie, Daniłow wskazał, że „Berlin do dziś nie przeprosił Ukraińców za zbrodnie II wojny światowej, zabicie milionów obywateli. Przepraszają Rosjan, jak byśmy byli jednym krajem. Nie mogą więc mówić o demokracji i powinni przyznać, że wspierają autorytarne reżimy i współpracują z nimi”.
oprac. ba za ukrinform.ua/interfax.ua
2 komentarzy
krogulec
1 lutego 2022 o 11:51Niemcy mają przepraszać Ukraińców jak byli wspólnikami ?
Kocur
1 lutego 2022 o 13:06Niemcy, to farbowany lis Rosji w Europie, UE i NATO. Można mieć zaufanie do takiego kraju?