Aleksander Łukaszenka wydał premierowi polecenie podjęcia kroków odwetowych wobec Litwy, jeśli ta odmówi tranzytu towarów z Białorusi do Kłajpedy. Zapewnił, że jest gotów „dogadać się”.
„Jeżeli np. Litwa nie zechce wpuścić naszego ładunku do portu, to cóż, ma do tego prawo. Jeśli tak się stanie, to znaczy, dosłownie w ciągu kilku dni powinny zostać wdrożone te środki, na które się umawialiśmy odnośnie Litwy. Chcę tylko, żeby Litwini to zrozumieli” – powiedział Łukaszenka.
Dodał, że jest gotowy do negocjacji.
„Ponadto powiedziałem w piątek: nie obchodzi mnie to zbytnio – zachować twarz czy nie zachować… To onio muszą ratować wizerunek – niech wyjdą i negocjują. Jesteśmy gotowi do negocjacji. Ale jeśli nadal będą nas naciskać, skorzystamy z planu, który mamy. Niech się później nie obrażają. A narody Litwy, Polski i innych krajów powinny zrozumieć, że po prostu odpowiadamy na te wyzwania – powiedział Łukaszenka 31 stycznia na spotkaniu z premierem Romanem Gołowczenką oraz szefami Belaruskali i kolei państwowych.
Cios będzie silny. Litwa zawiesza tranzyt białoruskich wyrobów potasowych
oprac. ba za BełTA
2 komentarzy
DShK
31 stycznia 2022 o 12:55wara od litwy !
qumaty
31 stycznia 2022 o 16:07no przecież jeszcze niedawno baćka się odgrażał, że przekieruje ładunki do rosyjskuch portów i że w ogóle „niet prabliema”! Ktoś mu chyba uświadomił, że w transporcie dóbr mało przetworzonych, odległość spedycji to podstawowy parametr opłacalności. Słowem można wykopać wagon soli potasowej, sprzedać go klientowi na drugim końcu świata, ale źle dobrany sposób transportu spowoduje, że do całego interesu się dopłaci. W wartości wagonu procesorów i wagonu drewna, koszt transportu to dwie różne sprawy. Jako dyrektor kołchozu można było takie „niuanse” pomijać. Tu nie.