Do 26 listopada br. Centrum Obrony Praw Człowieka „Wiasna” musi opuścić lokal w centrum Mińska, w którym od 2000 roku mieściło się biuro organizacji. Nakaz o eksmisji, podpisany przez komornika sądowego otrzymała w sobotę Natalia Pińczuk, żona Alesia Bialackiego, do którego formalnie należy mieszkanie.
Przypomnijmy, Aleś Bialacki 24 listopada 2011 został skazany na 4,5 roku kolonii karnej oraz konfiskatę mienia za rzekome oszustwa podatkowe. Działacze społeczni zebrali 90 tysięcy dolarów na poczet jakoby „szkód wyrządzonych budżetowi państwa” przez Bialackiego, i wpłacili je na konto Departamentu Sprawiedliwości. Mieli nadzieję, że w ten sposób zostanie skrócony niezwykle surowy wyrok, a sąd odstąpi od konfiskacji mienia i pozostawi biuro organizacji. Władze przyjęły pieniądze, jednak 24 stycznia 2012 sąd w Mińsku odrzucił odwołanie złożone przez adwokata i utrzymał w mocy wyrok skazujący wydany w pierwszej instancji.
Zastępca przewodniczącego „Wiasny” Walentyn Stefanowicz powiedział, że decyzja o eksmisji nie jest dla nikogo w biurze organizacji zaskoczeniem.
– To oczywiście skomplikuje nam życie. W każdym razie będziemy kontynuować naszą pracę. Byliśmy na to gotowi, tym bardziej, że sprawa ciągnie się już tak długo. W sierpniu decyzja sądu nabrała mocy prawnej i już powinna zostać wykonana. Mnie dziwi szczególnie fakt, że tak długo pozwolili nam pracować w biurze. Nawet wybory tam przesiedzieliśmy, a przeciez zajmowaliśmy się ich obserwacją. Oczekiwaliśmy tego, a teraz przynajmniej znamy konkretną datę – powiedział Stefanowicz.
Kresy24.pl/zdjęcia: svaboda.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!