W największym mieście Kazachstanu – Ałmaty – sytuacja jest nadal napięta: trwają rabunki i zaczęły się braki żywności. Korespondenci kazaskiej redakcji „Radia Wolna Europa” informują, że w okolicy placu Republiki, który stał się centrum protestów, widzieli co najmniej trzy ciała, a także ślady po kulach.
Drogi prowadzące do tego miejsca są zamknięte. W centrum handlowym Aport, trwa grabież znajdującego się w nim supermarketu Magnum. W jego pobliżu stoją ochotnicy, którzy próbują zapobiec rabunkowi.
Według informacji korespondentów na stacjach benzynowych i przed bankomatami stoją długie kolejki. Niektórzy już narzekają, że brakuje im gotówki, jeśli sytuacja będzie się utrzymywać, to ludzie zaczną głodować, w sklepach bowiem już brakuje chleba. Poza tym w mieście nie działa komunikacja miejska.
Wcześniej MSW Kazachstanu poinformowało, że podczas specjalnej operacji w kraju śmierć poniosło 26 osób, które, według komunikatu, były uzbrojone, oraz zatrzymano 4 tys. ludzi. Poinformowano również, że zginęło 18 funkcjonariuszy policji.
DJK, ekhokavkaza.com
Fot. facebook.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!