Premier irackiego Kurdystanu Masrour Barzani uważa, że przybyli na Białoruś kurdyjscy migranci zostali wykorzystywani jako narzędzie w konflikcie Alaksandra Łukaszenki z Unią Europejską.
W rozmowie z portalem kurdistan24. com Barzani powiedział, że dostrzega dwie strony w sytuacji z migrantami: humanitarną, związaną ze zdrowiem i bezpieczeństwem ludzi na granicy oraz polityczną.
„Mogę z pełnym przekonaniem powiedzieć, że żadna z tych osób nie opuściła Kurdystanu z powodu korupcji lub presji na nich”, powiedział Barzani. Jego zdaniem ludzie wyjeżdżali z kraju nie z powodu bezrobocia czy biedy, ale w poszukiwaniu lepszego życia.
„Wiele z tych osób zapłaciło tysiące dolarów przemytnikom, biurom podróży i handlarzom politycznym, a kiedy przybyli na Białoruś, wykorzystano je jako narzędzie w konflikcie z Unią Europejską” – powiedział Barzani.
Premier Kurdystanu powiedział, że martwi się o bezpieczeństwo ludzi pozostawionych na granicy i zadeklarował, że jest gotowy do ich ewakuacji we współpracy z rządem irackim.
Tymczasem rejsami ewakuacyjnymi z Mińska do Iraku odleciało już ponad 1800 migrantów, ale władze irackie poinformowały, że zaplanowany na 30 listopada lot będzie już ostatnim.
oprac. ba za reform.by
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!