Rosja stoi za kryzysem migracyjnym na granicy polsko-białoruskiej, chcąc tym samym odwrócić uwagę od przygotowań do agresji na Ukrainę. Opinię tę wyraził przewodniczący ukraińskiej delegacji do Trójstronnej Grupy Kontaktowej (TGK) Ołeksij Arestowicz na antenie kanału „Dom TV”.
Jest przekonany, że za pogorszeniem sytuacji na granicy z Unią Europejską kryje się wiele procesów i wydarzeń.
„Za tym kryzysem kryje się więcej, niż mogłoby się wydawać, czego moglibyśmy się obawiać. Moim zdaniem jest to celowa operacja Rosji” – powiedział.
Według niego, Kreml próbuje przede wszystkim ostatecznie wciągnąć Łukaszenkę na swoją orbitę, który i tak jest w trudnej sytuacji – zwłaszcza na tle tego, co dzieje się na granicy. Biorąc pod uwagę nacisk Rosji na białoruskiego dyktatora, jego relacje z Unią Europejską i NATO coraz bardziej się pogarszają.
„On praktycznie nie ma szans, robi rzeczy nieostrożne” – dodał.
„Poza tym Rosja stara się sprowokować kryzys polityczny w Unii Europejskiej i NATO, a zaczyna od Polski. Kreml liczy, że doprowadzi to do nieporozumień w przyszłej polityce wobec migrantów” – wyjaśnił przedstawiciel ukraińskiej delegacji w TGK.
Podkreślił, że to białoruskie siły bezpieczeństwa wysyłają nielegalnych imigrantów do szturmu na granicę.
„Potwierdzają to służby specjalne NATO, i Polska o tym wie. Uchodźcy są sprowadzani centralnie, przy pomocy Rosji” – dodał.
Arestowicz jest przekonany, że pogrążone we wszystkich tych problemach UE i NATO mniej uwagi poświęcą kwestii rosyjskiej agresji i pomocy Ukrainie w walce z nią. Ponadto uważa, że to dopiero początek kryzysu migracyjnego.
„Sądząc po oświadczeniu Łukaszenki o broni i amunicji z Donbasu, najprawdopodobniej planują doprowadzić sprawę do stadium, w którym zostanie użyta broń” – zasugerował.
Według niego, Rosja chce także „stworzyć odciętą flankę w stosunku do NATO”. W tym przypadku Sojusz nie będzie ingerował w późniejszą presję militarną na Ukrainę.
„Ale z militarnego punktu widzenia, gdy tylko pierwszy migrant zaczął przełamywać ogrodzenie na granicy z Białorusią [z Polską – red.], rozpoczęła się operacja. A głównym celem jest Ukraina” – podsumował.
Przypomnijmy, sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg powiedział, że Sojusz Północnoatlantycki uważnie śledzi rozwój sytuacji na pograniczu Rosji i Ukrainy i jest gotowy do reagowania na zmiany sytuacji.
Opr. TB, https://kanaldom.tv/
fot. www.facebook.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!