Rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych poinformował o pierwszych lotach ewakuacyjnych z Mińska do Bagdadu dla niektórych migrantów, którzy wyrazili chęć powrotu z Białorusi do swojego kraju. Na razie nie ma informacji, kto zorganizował te loty.
Jak zauważył Stanisław Żaryn na Twitterze, niektórzy imigranci podejmują decyzję o powrocie z uwagi na fakt wielokrotnego nieudanego przejścia strzeżonej polskiej granicy oraz problemy logistyczne z zakwaterowaniem migrantów na Białorusi. Ważnym powodem są także coraz niższe temperatury w tym kraju.
Wiadomość Żaryna została opublikowana w pięciu językach: arbskim, francuskim, angielskim, niemieckim i polskim.
Stanisław Żaryn powiedział w rozmowie z PAP, że kilka lotów ewakuacyjnych nie oznacza jeszcze przełomu w rozwiązaniu kryzysu migracyjnego, nie wyklucza jednak, że to może być początek jakiegoś szerszego trendu.
Rzecznik koordynatora służb specjalnych ocenił, że fakt, iż imigranci zgadzają się na powrót do domu świadczy przede wszystkim o tym, że mają już świadomość, że nie ma prostej drogi na Zachód, zostali oszukani przez reżim białoruski. Ponadto jest to sygnał, że cała operacja kontrolowana jest przez Białoruś, ponieważ Ci, którym udało się cofnąć z granicy do Mińska i chcą wracać do Iraku, mają taką możliwość.
oprac. ba za twitter.com.StZaryn/PAP
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!