7 października na naradzie z rządem poświęconej przeciwdziałaniu sankcjom Zachodu, Aleksander Łukaszenka stwierdził, że obecna sytuacja dla Białorusi jest wyzwaniem, pewnym wyjściem poza strefę komfortu.
Jak podała jego służba prasowa Łukaszenki, stwierdził on, że celem sankcji nie są „mityczne prawa człowieka”, lecz chęć zniszczenia białoruskiej gospodarki. Według białoruskiego dyktatora, jednym z zadań sankcji jest wyprowadzenie robotników Białorusi na ulice.
„I, mówiąc wprost, wpędzić ludzi w ubóstwo poprzez zamykanie fabryk i masowe bezrobocie. Nie możemy i nie pozwolimy na to!”.
Łukaszenka namawiał do skupienia się na rezerwach krajowych i wzięcia przykładu z Rosji. Ma on nadzieję na przezwyciężenie skutków sankcji m.in. poprzez współpracę z Rosją.
„Rosja jest gotowa do współpracy we wszystkich dziedzinach, które są niezbędne dla Białorusi. Słowo jest po naszej stronie” – powiedział.
Białoruski uzurpator zwrócił uwagę na konieczność zbliżenia kraju z innymi regionami o dużej gęstości zaludnienia: „Ze szczególną uwagą patrzymy na Afrykę i Azję, gdzie mieszka 5,5 miliarda ludzi – 70% ludności (świata – red.)”.
Przypominamy, że Białoruś będzie karać surowymi wyrokami więzienia tych, którzy będą domagać się wprowadzenia sankcji wobec republiki.
oprac. ba za nv-online.info
1 komentarz
validator
7 października 2021 o 18:46Oksymoron roku. „Rosja pomoże.”