Prezydent Mołdawii Maia Sandu domaga się wycofania rosyjskich wojsk z Naddniestrza. Poinformowała o tym na 76. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku.
– Chciałabym także podkreślić, że nasza pozycja kompletnego i bezwarunkowego wycofania rosyjskich wojsk pozostaje niezmieniona – powiedziała prezydent Mołdawii.
Sandu dodała również, że jest bardzo zaniepokojona sytuacją w zakresie bezpieczeństwa na Morzu Czarnym. – My jesteśmy zdeterminowani, żeby znaleźć pokojowe polityczne rozwiązanie dla konfliktu w Naddniestrzańskim regionie naszego kraju zgodnie z zasadami suwerenności i integralności terytorialnej – powiedziała Sandu.
W sierpniu Prezydent Sandu powiedziała, że Kiszyniów i Moskwa zgodziły się na współpracę w sprawie pozbycia się amunicji z Naddniestrza. Jak dotąd nie ujawniono jednak daty jej rozpoczęcia.
Naddniestrze (prorosyjska część Mołdawii) po rozpadzie Związku Radzieckiego ogłosiło swoją niepodległość, ale nie jest uznawane przez żadne państwo świata. Międzynarodowe prawo uznaje je bowiem jako część Mołdawii. Od momentu ogłoszenia swojej niepodległości w 1990 roku Naddniestrze było politycznie i militarnie wspierane przez Rosję. Po wojnie w 1992 roku zawarto wspólne porozumienie Rosji z Mołdawią, na podstawie którego Naddniestrze miało wrócić do macierzy, ale po dziś dzień tego nie uczyniono. Rozmieszczono natomiast rosyjskie wojska, które stacjonują w formie misji pokojowej w Naddniestrzu. Rosja posiada też tam składowaną od czasów ZSRS amunicję i broń.
Oprac. DJK, lenta.ru
Fot. facebook.com/maia.sandu
2 komentarzy
Antoni Kosiba
28 września 2021 o 01:2360 lat temu w jesieni 1961 r. I sekretarz KC Komunistycznej Partii tzw. Mołdawii (naprawdę tylko Besarabii, i to nie całej) tow. Iwan Bodiul mówił na XXII Zjeździe KPZS, że ludność tej republiki sowieckiej nie utraciła poczucia więzi z macierzą i znajomości języka rosyjskiego. Chodziło o to, że Besarabia znalazła się pod władzą Rosji wskutek zbrojnej aneksji w 1812 roku i była przez 102 lata kolonizowana przez Rosjan, a ponownie w latach 1940-41 i 1044-91. Rosja nie ma do tych ziem żadnych praw i na żadnym kawałku ziemi rumuńskiej – w tym również w Besarabii – żadnych rosyjskich wojsk nie powinno być!
Antoni Kosiba
28 września 2021 o 09:30Sprostowanie pomyłki: oczywiście, miałem na myśli 1944-91 a nie 1044-91.