Minister spraw wewnętrznych Ukrainy Denys Monastyrski powiedział w wywiadzie dla Interfax-Ukraina, że śledztwo w sprawie tragicznej śmierci dyrektora „Domu Białoruskiego na Ukrainie” Witalija Szyszowa ustaliło już wersję „samobójczej śmierci” Białorusina.
Minister spraw wewnętrznych odmówił podania szczegółów, zaznaczając, że uczynią to śledczy. Jak powiedział, wyniki zostaną ogłoszone, gdy policja otrzyma potwierdzenie od międzynarodowych ekspertów, którzy zostali poproszeni o zweryfikowanie wniosków z ekspertyz przeprowadzonych przez biegłych ukraińskich.
Zapytany o ustalenia śledczych, czy śmierć Szyszowa była morderstwem, czy samobójstwem, Monastyrski odpowiedział: „Śledczy już to wiedzą, ale niech sami to powiedzą”.
Wcześniej Euroradio, powołując się na dziennikarzy śledczych z Bellingcat informowało, że trop wiedzie do oficera FSB, który pracował na Ukrainie.
„Są podobieństwa do innej śmierci na Białorusi, istnieją paralele w ruchach Szyszowa i oficera FSB, który pracował na Ukrainie, ale to nie wystarczy, by wnieść oskarżenie” – powiedział szef Bellingcat Christo Groziew na konferencji dziennikarzy śledczych w Kijowie.
Witalij Szyszow, dyrektor Białoruskiego Domu na Ukrainie, zaginął 2 sierpnia w Kijowie. Tego dnia wyszedł z domu pobiegać. Kiedy koledzy Szyszowa z Białoruskiego Domu stracili z nim kontakt rozpoczęli poszukiwania. Na portalu społecznościowym napisali, że z numeru Szyszowa odebrali kilka głuchych telefonów.
3 sierpnia znaleziono jego powieszone ciało w parku, w pobliżu miejsca zamieszkania. Nosiło ślady pobicia. Wcześniej mężczyzna dzielił się ze znajomymi, i to wielokrotnie, że był obserwowany, miał za sobą „ogon”, jednak lekceważył zagrożenie.
Witalij Szyszow brał udział w masowych protestach na Białorusi w 2020 roku, po sfałszowanych wyborach prezydenckich na Białorusi. Po rozpoczęciu represji przez siły bezpieczeństwa Szyszow wyjechał na Ukrainę i zaangażował się w tworzenie „Domu Białoruskiego na Ukrainie” – organizacji non-profit, która pomaga Białorusinom i wszystkim, którzy cierpieli z powodu reżimu Aleksandra Łukaszenki.
Kierowana przez Szyszowa organizacja inicjowała liczne akcje na rzecz białoruskich więźniów politycznych, pomagała uciekinierom w osiedleniu się na Ukrainie, występowała przeciwko represjom na Białorusi i wzywała do zwiększenia nacisków na dyktatora Łukaszenkę. Dom Białoruski skierował też petycję do prezydenta Zełenskiego ws. stworzenia programu uproszczonej legalizacji Białorusinów na Ukrainie i wprowadzenia nowych sankcji wobec władz Białorusi.
Śmierć Białorusina wywołała reakcję międzynarodową, jednak jak dotąd jest więcej pytań niż odpowiedzi.
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!