Aleksander Łukaszenka zapewnia wprawdzie, że nie eskaluje sytuacji celowo, ale wybuch III wojny światowej jest całkiem realny.
„Nie myślcie, że celowo eskaluję sytuację, aby wywołać wojnę. To, co mówię, że może wybuchnąć trzecia wojna światowa, nie jest żartem” – powiedział Łukaszenka 13 sierpnia na spotkaniu z mieszkańcami rejonu rohaczewskiego.
Podczas konferencji prasowej z 9 sierpnia, tzw. „Wielkiej rozmowy z prezydentem”, dyktator stwierdził wprost, że nałożenie sankcji na Białoruś może doprowadzić do III wojny światowej, w której Zachód zostanie pokonany.
„Słuchajcie, zamierzacie rozpocząć III wojnę światową. Wy co, celowo popychacie nas i Rosjan do tego? Czy chcesz wygrać tę wojnę? Uważajcie, bo nie będzie zwycięzców, a jeśli będą, to nie będziecie to wy” – cytuje słowa białoruskiego dyktatora prezydencka służba prasowa.
Dziś Łukaszenka wypowiedział się w podobnym tonie. Jego zdaniem, Rosja nie pozwoli na żadne wrogie działania wobec Białorusi.
„Jeśli wejdą na Białoruś, to naturalnie Rosja patrzy na nią jak na swoją. Bo nie daj Boże, jeśli Białoruś padnie – te rakiety będą pod Smoleńskiem. Nie gdzieś za Kijowem czy nad Morzem Czarnym, ale pod Smoleńskiem. I wszystkie te siły będą się tu ścierać. Oni, Amerykanie, Europejczycy, mają pełne ręce roboty nie tylko z Rosją, ale także z Chińczykami. A ja nie chcę, żeby Białoruś stała się polem bitwy, jak to było kiedyś. Mamy już tego dość” – powiedział.
Łukaszenka upomniał mieszkańców wsi, by nie dramatyzowali, choć sytuacja prosta nie jest. „Zamiast się martwić – powiedział, musicie pracować. W razie potrzeby zostaniecie wezwani”.
„Zajmiemy się wszystkimi sprawami, którymi musi zająć się prezydent, rząd, gubernatorzy; wy macie swoją pracę, swoje życie, swoje rodziny – pilnujcie ich. Jak będziemy potrzebować waszej pomocy – wezwę was. Dopóki żyjecie spokojnie, nie bójcie się nikogo. Mamy ludzi, którzy będą was chronić” – powiedział Łukaszenko.
Według Łukaszenki, Białoruś ma w sumie wszystko, czego potrzeba jej do życia.
„Mamy wszystko, żeby dobrze żyć. A to, czego dziś nie mamy, możemy kupić, i to nie za duże pieniądze” – przekonywał.
oprac. ba/ president.gov.by
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!