Aleksander Łukaszenka jest oburzony podnoszoną przez ksieży i hierarchów prawosławnych ideą ogłoszenia autokefalii Białoruskiej Cerkwi Prawosławnej. Nie rozumie też stanowiska niektórych hierarchów kościelnych, wypowiadających się ws. przemocy aparatu represji wobec Białorusinów.
Podczas wizyty w męskim monastyrze w Żyrowicach Łukaszenka oświadczył, że przeciwnicy rządu próbowali „złamać prawosławie na Białorusi”.
Po raz kolejny mówił o próbie przeprowadzeniu przez opozycję blitzkriegu, „który się nie powiódł” i „flirtowaniu z narodem” (kwiaty i inne niegodziwości). Zdaniem Łukaszenki, również część duchowieństwa „została w to wciągnięta”.
„Była próba przyłączenia prawie całego Kościoła katolickiego i wielu jej uległo. Mieliśmy też pewne wahania ze strony prawosławnych, z którymi na dzień dzisiejszy zarówno władyka (zwierzchnik Cerkwi), jak i Kościół prawosławny poradzili sobie” – powiedział dyktator.
Następnie, zdaniem Łukaszenki, „siły zewnętrzne” przeszły do „potężnego ataku informacyjnego i dławienia gospodarki”. „Pozostał ostatni etap – interwencja” – powiedział.
„W tej globalnej konfrontacji są pojedyncze epizody, które mają fundamentalne znaczenie dla istnienia narodu białoruskiego. Jednym z nich (o którym ostatnio rozmawialiśmy z naszym patriarchą) jest próba rozbicia prawosławia na Białorusi – powiedział Łukaszenka. – Zamierzają ogłosić autokefalię w sprawdzony sposób. Listy poszły do Konstantynopola, do naszego Patriarchy (on sam mi o tym powiedział)” – mówił dziś Łukaszenka.
Rzeczywiście Cerkiew na Białorusi poradziła sobie z nieprawomyślnym duchowieństwem. W czerwcu arcybiskup grodzieński Artemij został odwołany z pełnionej posługi. Jako oficjalny powód jego zwolnienia podano stan zdrowia. Sam Artemij powiedział jednak później, że nie ma poważnych problemów zdrowotnych, które uniemożliwiałyby mu pełnienie obowiązków.
W sierpniu ubiegłego roku, po wyborach i brutalnym stłumieniu protestów, hierarcha zdecydowanie potępił przemoc. Podczas jednego z kazań stwierdził, że „nie mówi o polityce i politykach czy włądzy, ale o tym, jakie bezprawie jest popełniane. „Nasi ludzie stają po prostu bestialscy i dręczą własnych braci”.
oprac. ba za euroradio.fm
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!