„Od mamy Franciszka Sewieryńca do Papieża Franciszka”. Tak Olga Sewieryniec, żona skazanego na 7 lat łagrów lidera Białoruskiej Chrześcijańskiej Demokracji zatytuowała list do Ojca Świętego Franciszka.
Zrozpaczona kobieta pisząc o swojej rodzinie, o mężu Pawle Sewieryńcu skazanym na 7 lat łagrów, opisuje sytuację tysięcy białoruskich rodzin, żyjących w nieustannym strachu o los najbliższych.
Przeczytajcie Państwo ten list;
„Wasza Świątobliwość, umiłowany Papieżu Franciszku, nie ośmieliłbym się napisać do Was, gdyby nie tragiczne wydarzenia, które mają miejsce na mojej drogiej Białorusi i w mojej rodzinie.
Piszę do Ciebie, aby opowiedzieć historię małego chłopca, Franciszka, i jego ojca.
Mieszkamy w Mińsku, stolicy Białorusi. Kiedy dowiedzieliśmy się z mężem, że spodziewamy się dziecka, przypadała akurat 500. rocznica wydania Biblii Franciszka Skaryny – pierwszej drukowanej Biblii na Białorusi. I postanowiliśmy nazwać naszego synka na cześć Skaryny i Waszej Świętobliwości – Franciszek.
Teraz Franciszek ma trzy lata i już od przeszło roku wychowuje się bez ojca.
Jego ojciec, Paweł Sewieryniec, od ponad roku przebywa w więzieniu na Białorusi. Paweł jest szczerym chrześcijaninem, pisarzem, jest jednym z tych, którzy odtworzyli na Białorusi legendarną chrześcijańską partię lat 1920-30 „Białoruską Chrześcijańską Demokrację”.
Wszystkie swoje działania, książki i rodzinę buduje na wartościach chrześcijańskich. Jego największym marzeniem jest taka Białoruś, która wierzy w Boga, za tym marzeniem podąża, nie oszczędzając siebie.
Żona polityka pisze dalej, że od początku dyktatury Łukaszenki, jej mąż Paweł spędził w więzieniach ok. 7,5 roku, na podstawie nielegalnych wyroków.
W zeszłym roku był bezpodstawnie przetrzymywany przez 70 dni w karcerze – w maleńkiej celi bez okien i bez rzeczy osobistych; zabrano mu nawet Biblię; nie miał koca ani materaca do spania; pod głową tylko butelka z wodą, przez całe lato nie wyprowadzano go na spacery i pod prysznic. Jedyne, co mógł robić w izolatce, to chodzić (w miejscu) i modlić się.
Na niesprawiedliwym procesie Paweł wybrał taktykę milczenia, nawiązując do milczenia Chrystusa, gdy był niesprawiedliwie sądzony. Na zamkniętym posiedzeniu sąd bezprawnie skazał Pawła na 7 lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze, chociaż wszystkie jego działania były całkowicie pokojowe i mieściły się w ramach Konstytucji Białorusi.
Dziś na Białorusi są setki takich osób i takich historii. W więzieniach pozostają tatusiowie, matki wielodzietne, ludzie chorzy i dzieci, których jedynym przestępstwem jest chęć życia w wolnej Białorusi. Wielu z tych ludzi rozpaczliwie pragnie prawdy i sprawiedliwości. Każdy z nich niesie swój własny krzyż za Białoruś.
Paweł mówi, że dziś na Białorusi wszystko zależy od Kościoła – czy podniesie głos w obronie prawdy, czy też nadal będzie żył w kłamstwie i strachu, przymykając oko na ludzkie cierpienie.
Franciszek, nasz długo oczekiwany syn dorasta bez ojca, a w ciągu tego roku nauczył się rozmawiać, odmawiać Modlitwę Pańską, śpiewać, swoje ulubione „Nie boję się, mój Bóg ze mną jest”. Paweł przysyła Franciszkowi rysunki zza krat, pisze listy, prosi go o posłuszeństwo wobec matki i modlitwę do Boga. Niedawno pozwolono nam na pierwsze od roku spotkanie z tatą i mężem, pojechaliśmy na nie z Franciszkiem, rozmawialiśmy z Pawłem przez szybę, śmialiśmy się, modliliśmy się wspólnie. Na koniec Franciszek bardzo prosił, żeby tatuś wyszedł z nim na spacer, ale tatuś nie może tego zrobić, choć to nie jego wina.
Paweł jest wspaniałym tatą, ukochanym mężem. Mówię mojemu synowi, że jego tata jest bohaterem.
Bardzo go kochamy i czekamy na niego, ale bardzo się boję, że już nie wróci do nas z białoruskiego więzienia.
Proszę pamiętajcie i módlcie się za naszą rodzinę, za Pawła, za małego Franciszka, za wszystkich więźniów i wymęczonych Białorusinów.
Prosimy Was o modlitwę za Białoruś. Wielu Białorusinów marzy o tym, by żyć w kraju opartym na wartościach i prawdzie chrześcijańskiej, i robią wiele, by tak się stało.
Pamiętaj Ojcze o nas w modlitwie. Niech żyje Białoruś! Niech żyje z Bogiem!”.
oprac. ba za facebook.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!