Żona Andrzeja Poczobuta, Oksana poinformowała na Facebooku, że otrzymała niepokojący list od męża. Wynika z niego, że po tym, jak Andrzej nie zgodził się na wyjazd do Polski w zamian za zwolnienie go z więzienia, natychmiast odczuł na sobie niezadowolenie służb więziennych w Żodzino.
Oksana Poczobut pisze, że Andrzej ucieszył się na wieść, że jego koleżanki ze Związku Polaków Irena Biernacka, Maria Tiszkowska oraz działaczka z Brześcia Anna Paniszewa, aresztowane podobnie jak on 25 marca, po dwóch miesiącach wyszły z więzienia i są już bezpieczne w Polsce.
Andrzej napisał żonie, że po tym, jak został zabrany do Komitetu Śledczego, skąd ku zaskoczeniu administracji więziennej wrócił z powrotem do więzienia (liczono, że przyjmie bilet w jedną stronę), od razu poczuł oznaki niezadowolenia. Natychmiast przeniesiono go do innej celi. Napisał, że jest pod „specjalną kontrolą”, czyli nękany jest ciągłymi kontrolami.
Oksana Poczobut poinformowała, że dostała odmowę widzenia z Andrzejem. Prokurator uznał, że jego spotkanie z żoną i córką jest niecelowe.
Andrzej Poczobut został oskarżony o „rozniecanie waśni na tle narodowościowym” oraz „rehabilitację nazizmu”. Grozi mu od 5 do 12 lat więzienia. W tej samej sytuacji jest prezes Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys.
oprac. ba za https://www.facebook.com/oksana.poczobut
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!