Przewodniczący Zjednoczonego Ruchu Narodowego Niki Melia wyszedł na wolność. Liderzy opozycji, jego zwolennicy i członkowie partii czekali na niego przed aresztem tymczasowym w Tbilisi.
Sąd Miejski w Tbilisi na wniosek prokuratury gruzińskiej uwzględnił zmianę środka zapobiegawczego z tymczasowego aresztowania na zwolnienie za kaucją. Oskarżony nie był jednak obecny na rozprawie.
Uwolnienie gruzińskiego opozycjonisty Niki Melii to jeden z punktów porozumienia, które podpisano 19 kwietnia między partią rządzącą Gruzińskie Marzenie a opozycją.
Pieniądze na kaucję przekazał European Endowment for Democracy, przelewając 40 tys. lari (11,6 tys. dolarów) na konto Gruzińskiego Stowarzyszenia Młodych Prawników.
Polityczny przełom w Gruzji! Strony sporu podpisały nowe porozumienie
Przypomnijmy, że kryzys polityczny w Gruzji znacznie pogłębił się wraz z zamiarem zatrzymania Niki (Nikanora) Melii, którego oskarża się o “przewodzenie i udział w grupie przemocy” podczas protestów w nocy 20 czerwca 2019 roku.
Sąd zażądał umieszczenia go w tymczasowym areszcie, po tym, jak Melia nie wpłacił nałożonej na niego kaucji. W związku z czym, 17 lutego sąd nakazał areszt Melii.
Gdy Melia wraz ze zwolennikami opozycji przebywał w biurze Zjednoczonego Ruchu Narodowego policja planowała zatrzymać go 18 lutego. Jednak operacja się nie udała. Po tym gdy dymisję ogłosił premier Giorgio Gacharia akcja została odłożona. Kilka dni później funkcjonariusze policji wtargnęli do budynku, w którym przebywał Melia. Po kilkugodzinnej akcji policja zatrzymała opozycjonistę. Jego aresztowanie wywołało fale krytyki pod adresem gruzińskiego rządu.
Oprac. DJK, ekhokavkaza.com
Fot. youtube.com/AGENCIA EFE
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!