9 kwietnia sąd w Mińsku skazał 21-letnią Alaksandrę Potrasajewą na trzy lata aresztu domowego. Została uznana za winną udziału w zamieszkach. W sierpniu 2020 roku Aleksandra przeżyła horror w areszcie na Akrestina.
Według oskarżenia Aleksandra Potrasajewa w nocy z 10 na 11 sierpnia oraz w następnych dniach brała czynny udział w zamieszkach, a także w “zaplanowanych wcześniej działaniach rażąco naruszających porządek publiczny, związanych z jawnym nieposłuszeństwem wobec władzy”.
Dziewczyna nie przyznała się do winy. Przed sądem zeznała, że udała się na miejsce zamieszek, gdy przeczytała w Internecie, że w starciach z milicją poszkodowanych jest wiele osób, wzięła więc bandaż, wodę utlenioną i pobiegła, żeby pomagać ludziom. Ale dostała się pod ostrzał i milicyjną obławę, próbowała uciec, ale wpadła na OMON. Została zatrzymana.
Przez trzy dni przebywała w areszcie na Akrestina, gdzie przeżyła tortury: bicie, upokorzenia, zniewagi, grożono jej gwałtem.
Jak sama opowiadała, zmuszano ją do rozbierania się i stawania w rozkroku, a gdy już była w takiej pozycji więzienna strażniczka biła ją bez opamiętania gdzie popadnie. Z aresztu wyszła za śladami pobicia na nogach i zerwanymi ścięgnami. Trafiła do szpitala, gdzie założono jej gips. Po wyjściu z aresztu zrobiła obdukcję (oprócz innych obrażeń miała zerwana więzadła w kolanie (założono jej gips), próbowała złożyć skargę do Komitetu Śledczego, ale jej odmówiono.
16 października ponownie ją zatrzymano – pod zarzutem karnym uczestnictwa w zamieszkach. Od tego czasu przebywała w więzieniu nr 1 w Mińsku przy ul. Wołodarskiego, została uznana przez obrońców praw człowieka za więźniarkę polityczną. Aleksandra Potrasajewa jest sierotą, rodziców straciła w wieku 6 lat, wychowywała się w domu dziecka.
ba za svaboda.org, fot: BelaPAN
1 komentarz
Kocur
8 kwietnia 2021 o 12:58Jak się czyta takie rzeczy, to mnie aż krew zalewa na tych z Mińska i Kremla, bo to jedna swołocz. Jak ludzie mogą być tak okrutni dla drugich. To nie mieści się w jakichkolwiek standardach przyzwoitości i trudno sobie wyobrazić coś takiego w XXI wieku.