Państwowy kanał telewizyjny STV chce przywrócenie „porządku” na Białorusi metodami stosowanymi przez nazistowskie Niemcy na terytoriach okupowanych: przez egzekucje i szubienice.
Prezenter białoruskiego kanału telewizyjnego STV Aleksiej Golikow zachęca władze do ostatecznego rozwiązania kryzysu politycznego w kraju. Jego zdaniem na Białorusi należy ustanowić porządek na wzór niemieckiego, tak jak „radzili” sobie niemieccy okupanci z podporządkowaniem sobie mieszkańców okupowanych ziem
Dla przykładu Golikow przywołuje opowieści swojej „babci” o tym, jak to Niemcy na okupowanych terenach rozstrzeliwali ludzi i grozili im szubienicą:
„Jak przez mgłę pamiętam historię mojej babci z dzieciństwa. Albo w Niemczech, albo w kraju przewozili ludzi pociągiem i kazali wszystkim kupować bilety. Jeśli ktoś nie kupi, zostanie rozstrzelany. Na jednym z przystanków była kontrola. Wszyscy kupili bilety, z wyjątkiem jednej kobiety i jej wnuczki, która z nią podróżowała. Wyciągnęli obie z pociągu i na oczach wszystkich rozstrzelali na nasypie”- powiedział z wyraźną aprobatą Golikow w STV.
Przywołuje też opowieść, jak na białoruskie ziemie weszli Niemcy, i nakazali mieszkańcom białoruskiej wsi posadzić pomidory. Miejscowi mieli się zgodzić, ale uprzedzili Niemców, że spróbować plonów się nie uda, bo zostaną skradzione. Na takie dictum okupanci uśmiechnęli się i ustawili dwie szubienice na polu, co skutecznie odstraszyło złodziei, „ani jeden pomidor nie został z pola wyniesiony” – stwierdza triumfalistycznie Golikow. Przyznaje, że przykłady przywołał celowo, bo jest zwolennikiem „niepopularnych niedemokratycznych, siłowych metod przywracania porządku”.
O ludziach wychodzących na uliczne protesty mówi, że „utracili godność”;
„Niewątpliwie człowiekiem jest ten, kto ma poczucie własnej godności i osobistej dumy, ale ludzie, którzy tworzą protestujący tłum, tracą swój ludzki wygląd i osobistą godność”- oświadczył prezenter państwowej telewizji.
Golikow porównał protestujących do zwierząt i wyraził zdziwienie, że narzekają na złe warunki w więzieniach.
„Mają to na co zasłużyli” – komentuje.
Przypomniał, że 1 marca wchodzi prawo zakazujące używania symboli (wykorzystywanych przez opozycję) i zaostrzone zostaną przepisy ustawy o ekstremizmie.
Wreszcie odgraża się, że wszystkich, którzy wychodzili na ulice, czytaj – złamali prawo, dosięgnie ręka sprawiedliwości, nawet jeśli ukrywają się w Polsce, „to tylko kwestia czasu!”, mówi.
„Białoruskie władze wytrzymały zmasowany atak. Ale każdy odpowie przed wymiarem sprawiedliwości, prawo zostanie zaostrzone. Tylko żelazna dyscyplina pomoże nam stworzyć na Białorusi własnego niemieckiego mercedesa. Zapatrujecie się na Niemcy? Nie ma sprawy, stworzymy własne Niemcy z ich standardami!”.
oprac. ba/youtube.com
fot. kadr z filmu „Idź i patrz” reż. Elem Klimow, ZSRS, 1985
1 komentarz
Borys
24 lutego 2021 o 23:23No to się jasno określili. Ci co rządzą są okupantami i będą mordować nieposłusznych tubylców. Wzorem niemieccy faszyści albo sowieci za czasów stalinowskich, wszystko jedno. Swoją drogą „elity” na Białorusi muszą się nieźle bać skoro w oficjalnej telewizji puszczają taki materiał. Najwyraźniej okaleczanie społeczeństwa nie wystarcza do jego zastraszenia. Cóż Rosji też na rękę bo im dalej się łukaszenkiści zapuszczą w te odmęty tym łatwiej będzie Łukaszenkę odstrzelić, dosłownie. Sam sobie kręci powróz na szyję i jego straszne wąsy go od tego nie wybawią. Redaktor jeszcze będzie żałował tych słów.