W Internecie już drugi dzień krążą pogłoski o aresztowaniu byłego premiera Białorusi Siergieja Rumasa. Na razie informacje nie zostały oficjalnie potwierdzone. Media przypominają, że Rumas jeszcze w sierpniu 2020 potępił przemoc wobec uczestników masowych protestów powyborczych.
Siergiej Rumas jest Białorusinem, na czele białoruskiego rządu stanął w sierpnia 2018 roku, a po niespełna dwóch latach ustąpił ze stanowiska w czerwcu 2020, czyli w początkowej fazie kampanii wyborczej, przed wyborami prezydenckimi.
Internetowe wydanie gazety „Naszha Niwa” poprosiło o komentarz żonę Siergieja Rumasa, Żannę Rumasa:
— W Internecie piszą o pani mężu różne rzeczy, jak powinniśmy na to zareagować?
— Nie wiem, co piszą. Nie mam takich informacji …
— Więc gdzie jest pani mąż?
— Nie wiem, nie ma go w domu.
— Od kiedy go nie ma?
— Nie ma go w domu, chłopcy. Na razie nie chcę tego komentować. Pozwólcie, że sama to najpierw przemyślę.
***
Korespondent „Naszej Niwy” był pod willą Rumasa w podmińskich Drozdach, ale śladów życia tam nie zauważył. Telefon byłego premiera jest wyłączony, ostatni raz był online w komunikatorze o 5 rano.
W sierpniu 2020, już po wyborach prezydenckich, Rumas potępił przemoc wobec uczestników masowych protestów powyborczych.
„Obserwuję sytuację w Mińsku i innych miastach Republiki Białoruś, składam wyrazy współczucia wszystkim ofiarom i ich rodzinom. To, co dzieje się w Mińsku, jest nie do przyjęcia w stosunku do obywateli Republiki Białoruś. Przemocy w XXI wieku nie można usprawiedliwiać, wszyscy odpowiedzialni za nią muszą zostać ukarani. Zachowanie organów ścigania, milicji, OMON-u jest niedopuszczalne, masowe zatrzymania demonstrantów to pogwałcenie ich praw i wolności ”- napisał Rumas na Instagramie.
Były premier dodał, że wolność słowa, prawo do wyrażania opinii, prawo do organizowania wieców są zapisane w Konstytucji.
17 sierpnia państwo Rumasowie zamieścili w sieciach społecznościowych zdjęcie na tle wielotysięcznego tłumu demonstrantów protestujących przeciwko sfałszowaniu wyborów z komentarzem;
„Widok z dachu Banku Rozwoju zachwyca nie mniej niż atmosfera poniżej” – napisała Żanna Rumas pod zdjęciem, do którego pozuje z równie zachwyconym mężem Siergiejem Rumasem.
oprac. ba za nn.by/
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!