Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kuleba uważa, że liderka białoruskiej opozycji Swietłana Tichanowska powinna jasno określić swoje stanowisko wobec Krymu. Stwierdził to w rozmowie z „Radiem NW”, mówiąc o możliwej wizycie Tichanowskiej w Kijowie.
„Nasi ludzie rozmawiali [z nią – red.], byłem gotowy przeprowadzić z nią rozmowę telefoniczną. Ale przekazałem, że bardzo ważne jest, aby pani Tichanowska miała jasne stanowisko w sprawie rosyjskiej agresji na Ukrainę. Leży to w jej interesie, bo, mówiąc oględnie, jeśli przyjedzie na Ukrainę i zacznie komunikować się z mediami, to pierwsze pytanie będzie brzmiało: „Czyj jest Krym?” A jakakolwiek niejasna odpowiedź będzie grała przeciwko samej pani Tichanowskiej. Dlatego tutaj bardziej zależy mi na niej niż na sobie” – wyjaśnił.
Stanowisko Tichanowskiej w sprawie Krymu pozostaje niejasne. W kontaktach z mediami stara się unikać tego tematu.
W lipcu w wywiadzie dla „Euroradia” stwierdziła, że „Krym jest legalnie ukraiński, ale w rzeczywistości jest rosyjski”, prosząc dziennikarzy, by „już jej nie męczyli”.
Opr. TB, https://ru.krymr.com/
fot. www.tut.by
1 komentarz
tagore
19 grudnia 2020 o 11:39Kobieta ma sprawy do załatwienia w Moskwie i wymuszanie jasnego stanowiska jest bez sensu.