Śledztwo przeprowadzone przez niezależne rosyjskie medium „Projekt” doprowadziło do ujawnienia majątku bliskiej znajomej prezydenta Rosji, który oszacowano na równowartość 380 milionów złotych. Jego właścicielką jest mieszkanka Sankt-Petersburga Swietłana Kriwonogich.
Według ustaleń „Projektu” urodziła się ona w dawnej stolicy Rosji, lecz jej rodzice pochodzą z innych regionów. Matka przybyła do Petersburga z obwodu jarosławskiego, a ojciec z obwodu saratowskiego. Jej rodzina żyła biednie. Swietłana po ukończeniu uniwersytetu pracowała przez jakiś czas w sklepie jako sprzątaczka.
Niedługo później, w 2000 roku poziom życia Kriwonogich nagle się poprawił. Rodzina przeniosła się z mieszkania komunalnego do elitarnej dzielnicy. Poza tym, posiada także inne nieruchomości w Petersburgu, Moskwie, a także w Soczi o wartości około 1 mld rubli tj. równowartość ok. 54 mln zł. Anonimowi znajomi rodziny podają, że tak szybka poprawa sytuacji finansowej zmieniła się dzięki pomocy bogatego mężczyzny. Jak donoszą rosyjskie media tą osobą jest sam Władimir Putin, obecnie prezydent Rosji.
Wskazują na to różne związki z liderem Rosji, które, jak czytamy, nie są przypadkowe. Portal „Dożd” podaje za „Projektem”, że Swietłana Kriwonogich od 2001 roku pracuje w Banku Rossija, posiada też w nim udziały. „Wśród akcjonariuszy Banku Rosija nie ma przypadkowych osób, wszyscy są w jakiś sposób powiązani z Putinem” – czytamy. Rodzina ta, jest także współwłaścicielem (w 75%) Leningrad Center, gdzie odbywają się koncerty oraz również w 75% współwłaścicielem spółki Ozon zarządzającej kompleksem narciarskim Igora. W obu przypadkach drugim właścicielem jest znajomy Putina biznesmen Jurij Kowalczuk.
Poza tym, Swietłana przyjaźni się z Diną Cylewicz, która z kolei utrzymuje ścisłe kontakty z szefem Rosgwardii Wiktorem Zołotowem.
W reakcji na te doniesienia rosyjskie media dodzwoniły się do Swietłany, ale bez większych skutków. Natomiast sekretarz prasowy prezydenta Dmitrij Pieskow był zdziwiony pytaniem o Swietłanę, powiedział, że „po raz pierwszy słyszę o takiej kobiecie i nie mogę nic o niej powiedzieć”.
„Projekt” pisze też, że kobieta jest samotną matką, ma córkę Jelizawietę. W dokumentach nie ma informacji o jej ojcu, jest jej „otieczestwo” Władimirowna. Jak czytamy, Jelizawieta używa od lat innego nazwiska i udzielała się na portalach społecznościowych pod wymyślonym nazwiskiem. Po tym jak dziennikarze zadzwonili do Swietłany Kriwinogich z prośbą o komentarz, usunęła ze swojego konta większość zdjęć.
„Projekt” twierdzi, że Jelizawieta jest „fenomenalnie podobna” do prezydenta Putina.
Przypomnijmy, że Putin tylko raz przyznał, że ma jakieś dziecko. O córce powiedział przy okazji informowania o rosyjskiej szczepionce na koronawirusa twierdząc, że jego córka ją przyjęła i szczepionka była skuteczna. Niezależne media rosyjskie oraz zagraniczne pisały, że ma jeszcze jedną dorosłą córkę z byłą żoną, oraz że niedawno jego partnerka urodziła bliźniaki.
Nieoficjalnie: 66-letni Putin został ojcem bliźniaków
Oprac. DJK, tvrain.ru, maski-proekt.media
fot. kremlin.ru
1 komentarz
~~androsyl
26 listopada 2020 o 12:22Cóż..nowy Car..nowe czasy ale styl ten sam jak za Katarzyny II, tyle,że w wydaniu męskim…kto bogatemu a nade wszystko ustawionemu…zabroni. Kiedyś Car dostawał władzę od Boga, potwierdzoną przez Cerkiew…a teraz trzeba „kombinować” aby utrzymać się u władzy. Mimo, że Władimir chuchro ale jest „mocny”…być może tylko „nowa rewolucja” mogła by go usunąć w cień….być może.