20 września Białorusini po raz 43. wyszli na ulice swoich miast, by zaprotestować przeciwko bezprawiu, polityce Aleksandra Łukaszenki, sfałszowaniu wyborów. W niedzielnym Marszu Sprawiedliwości żądają uwolnienie więźniów politycznych i przeprowadzenia uczciwych wyborów.
W niedzielę rano, podobnie jak w poprzednie niedziele, gdy w Mińsku odbywały się wielotysięczne wiece, na ulicach pojawiał się ciężka technika wojskowa, przez centrum, Prospektem Zwycięzców przejechała kolumna BTR.
Aby uniemożliwić Mińszczanom udział w akcji, milicja zamknęła wejścia na stacje metra Niemiga, Kupałowska, Kastrycznicka, Plac Lenina, Plac Zwycięztwa, Plac Jakbuba Kołasa.
Tuż przed zaplanowanym na 14.00 rozpoczęciem marszu Solidarności w centrum pojawiły się więźniarki milicyjne.
Po rozpoczęciu Marszu Sprawiedliwości około godziny 14.35, w Mińsku zaczęły się trudności z internetem mobilnym. Informują o tym abonenci i potwierdza operator sieci komórkowej. Problemy są takie same, jak w ostatnie niedziele: strony albo w ogóle się nie ładują, albo dzieje się to z dużym opóźnieniem. W związku z tym komunikatory a aplikacji Telegram również działają sporadycznie – nie wszystkie pliki multimedialne są ładowane. Operator sieci A1 poinformował portal TUT.by: – Drodzy subskrybenci! Zgodnie z zarządzeniem uprawnionych organów państwowych 20 września przepustowość mobilnego Internetu w Mińsku została zmniejszona. Spełnienie tego wymogu prowadzi do znacznego pogorszenia jakości usługi transmisji danych lub czasowej niedostępności usługi.
Akcje odbywają się także w Grodnie, Brześciu, Homlu i Soligorsku, oraz innych miastach Białorusi.
W Brześciu na milicję poleciały butelki. Funkcjonariusze odpowiedzieli brutalnymi zatrzymaniami. W Grodnie zamaskowani cywile napadają na pojedyncze, wybrane przez siebie osoby i zaciągają je do busów. W Brześciu łapanka. Funkcjonariusze podjechali do demonstrantów kilkoma autami i wyskoczyli z nich, wyłapując ludzi z tłumu. Starających się ich bronić zaatakowali gazem łzawiącym.
Jeden z protestujących w Brześciu odebrał milicjantowi krótkofalówkę;
W Mińsku kolumna protestujących musiała zmienić trasę przemarszu, ponieważ milicja uzbrojona w armatki wodne zagrodziła przejście.
W Mińskim „Marszu Sprawiedliwości” idą również sportowcy.
O godzinie 17.45 czasu białoruskiego, kolumna protestujących w Mińsku doszła do Placu Jakuba Kołasa/
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!