12 białoruskich firm z branży IT, komunikacyjnej oraz OZE (odnawialne źródła energii) podjęło decyzję o przeniesieniu od 15 września działalności z Białorusi na Łotwę – poinformowało łotewskie Ministerstwo Gospodarki.
Kilka firm zakwalifikowano jako start-upy na podstawie specustawy o wsparciu dla takich firm. Jak podaje portal BNS, konsultacje w tej sprawie prowadziło 116 firm i poszczególnych informatyków. Te, które zdecydowały się przenieść działalność na Łotwę zabiorą ze sobą około 470 pracowników, głównie menedżerów najwyższego szczebla i czołowych specjalistów.
Minister gospodarki Łotwy Janis Vitenbergs wyjaśnił, że trwają obecnie prace nad rozwiązaniami, które pozwolą i innym białoruskim firmom jak najszybciej przenieść swoją działalność na Łotwę.
Aby przyspieszyć proces rozpatrywania wniosków białoruskich przedsiębiorstw i proponować rozwiązania problemów, w Rydze powstał specjalny zespół, w którym pracują przedstawiciele Ministerstwa Gospodarki, Łotewskiej Agencji Inwestycji i Rozwoju oraz innych ministerstw.
„Zdajemy sobie sprawę, że uzyskanie przez te firmy niezbędnych certyfikatów od instytucji państwowych Białorusi jest teraz problemem, dlatego pracujemy z każdą firmą indywidualnie, wsłuchujemy się w ich prośby i we współpracy z Ministerstwem Spraw Zagranicznych i Ministerstwem Spraw Wewnętrznych szybko rozwiązujemy kwestie związane z przygotowaniem niezbędnych dokumentów” – powiedział Vitenbergs.
Szef resortu gospodarki dodał, że pracuje z łotewskimi instytucjami finansowymi nad znalezieniem kompromisu i stworzenia „zielonego korytarza” dla zagranicznych firm, które mogłyby przenieść się na Łotwę.
Po wybuchu kryzysu politycznego na Białorusi Łotwa błyskawicznie uruchomiła wszystkie możliwe kontakty na Białorusi, aby ściągnąć do siebie cenne gospodarczo branże.
Szczegółowych konsultacji udzielono 116 białoruskim firmom, które łącznie zatrudniają 4 tysiące osób. 30 z tych firm pracuje w branży IT, 25 przedsiębiorstw prowadzi działalność produkcyjną.
oprac. ba
4 komentarzy
Andrew
15 września 2020 o 17:18Sowiety zawsze ”dbali” o swoich. Dziwne że tylko pałowanie a nie strzelanie w plecy jak w NKWD.
jacek
15 września 2020 o 17:36A nasi , będą się durnowato plaać kołysać aż w końcu przejmą kościoły na białorusi a firmy pójdą gdzie indziej
Zarzadzaj
16 września 2020 o 01:42Pewnie zaraz wielkie krzyki jak to Polska przegapi znowu szansę. Nic bardziej mylnego. Do dziś największym marzeniem mińskiego ajtiszki było skończyć studia, złapać staż w miejscowej (a mają całkiem dobre) firmie, nauczyć się polskiego i wyjechać do RP. Tysiące już tak zrobiło. Na prawdę nie setki a tysiące.
ktos
16 września 2020 o 08:23A nasz rzad co robi aby sciagnac specjalistow z Bialorusi?