Rosyjski polityk Lew Szlosberg uważa, że po otruciu w Omsku stan zdrowia lidera opozycji Aleksieja Nawalnego był tak ciężki, że groziła mu śmierć. W tej sytuacji Kreml obawiając się odpowiedzialności, zezwolił na jego transport za granicę i wdrożenie specjalistycznego leczenia w Niemczech. Szlosberg powiedział o tym antenie kanału telewizyjnego „Ukraina 24”.
„Groźba śmierci Nawalnego była realna. A rosyjskie władze, zakładam, że Putin osobiście, obawiały się odpowiedzialności za tę śmierć i wypuściły Nawalnego z kraju w nadziei, że trucizna została już usunięta z jego organizmu. Ale ślady pozostały. Niemieccy lekarze z pomocą specjalistów z Bundeswehry, ustalili, że to trucizna z grupy „Nowiczoka” – to broń chemiczna, broń szczególnie niebezpieczna, której używanie zostało zabronione na całym świecie” – powiedział polityk.
Według niego nawet badania w tej dziedzinie są na świecie zabronione, podobnie jak broń chemiczna i bakteriologiczna. „Teraz otrzymujemy wiele dodatkowych informacji. I musimy zrozumieć, że przemówienie Angeli Merkel, która jest doktorem nauk chemicznych – rozumie, o co toczy się gra. A jej przemówienie jest bezwarunkowym dowodem na to, że ta broń chemiczna została użyta przeciwko Nawalnemu, że nikt poza władzami [Rosji – red.] nie ma dostępu do tych substancji” – powiedział.
Opr. TB, https://ukraina24.segodnya.ua/
fot. https://24tv.ua/
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!