Aleksander Łukaszenka wciąż lekceważy poparcie społeczeństwa dla swojej głównej kontrkandydatki Swietłany Tichanowskiej. Zapewnia, że nie traktuje jej jako swojej rywalki i oskarża dziennikarzy, za eskalowanie sytuacji na Białorusi.
„Mam czterech głównych przeciwników. Nie uważam tej osoby (Tichanowskiej) za głównego konkurenta, to wy tę biedę uczyniliście moją główną konkurentką, a ona sama szczerze przyznaje, że w ogóle nie rozumie, dokąd dotarła, dlaczego dostała i ogólnie co ma robić. Dlatego nie ma potrzeby eskalować sytuacji tutaj (…).
Według Łukaszenki, zarzucanie mu stosowania represji politycznych wobec konkurentów jest niedorzeczne, bo; „oni nie są nic warci, aby stosować wobec nich jakiekolwiek represje”.
„Nikt nie podjął żadnych represji z naruszeniem prawa i nie podejmie” – powiedział głowa państwa.
„Ale jeśli zaczniesz zachowywać się w sposób tendencyjny, a ja też to widzę, to i postawa będzie odpowiednia” – powiedział Łukaszenka do niepaństwowych mediów. „A jeśli sprowokujesz, otrzymasz to samo w odpowiedzi. Postępujcie zgodnie z prawem, a nie będziemy mieć do was żadnych pretensji” – takie jest stanowisko głowy państwa zarówno w stosunku do niepaństwowych mediów, jak i przeciwników władzy.
Komentując napięta sytuację w kraju, prezydent Łukaszenka powiedział, że ostatniej nocy na granicy z Białorusią zatrzymano ok. 170 osób, obywateli Polski i Ukrainy. Wśród zatrzymanych było też kilku Rosjan, którzy zdaniem prezydenta nie byli w stanie wyjaśnić celu podróży
„Albo fałszywe wizy pokazywali, albo nie mogli w ogóle wyjaśnić, po co jadą. Dlatego kontrola na granicy jest bardzo poważna. Zintensyfikowaliśmy również monitoring w związku z ostatnimi wydarzeniami na białorusko-rosyjskim odcinku granicy. Nawiasem mówiąc, byli tam ludzie, których wypędziliśmy z kraju”- cytuje słowa Łukaszenki BiełTA.
Prezydent uprzedził, by niczego na Białorusi nie planować (?) i zapewnił, że nic nie wymknie się spod kontroli władz.
„Gwarantuję wam to. To główne zadanie obecnego rządu, nie tylko prezydenta. Dlatego nie można mieć co do tego wątpliwości, nic nie wymknie się spod kontroli, cokolwiek by planowali jacyś ludzie” – powiedział Aleksander Łukaszenka.
oprac.ba /tut.by/euroradio.fm
1 komentarz
taborecik
9 sierpnia 2020 o 19:36Komuch paskudny – łukaszenka znów sfałszował wybory. Precz z ta komunistyczną wywłoką.