Aleksander Łukaszenka bierze dziś udział w moskiewskich obchodach Dnia Zwycięstwa. Pojechał tam z trzema synami. Przed zajęciem miejsca na trybunach przywitał się zagranicznymi delegacjami i weteranami.
„Dziękuję że przyjechaliście, przyjaciele. Dziękujemy!”- krzyczeli Rosjanie z trybun w stronę przywódców obcych państw, którzy przybyli na uroczystość.
„Do stolicy swojej Ojczyzny przyjechałem! Zwyciężymy, przetrzymamy, nie bójcie się!” – odpowiedział Łukaszenka.
I to ma być ten prezydent, gwarant białoruskiej niepodległość?
ba
1 komentarz
Stary Olsa
26 czerwca 2020 o 02:27Łukaszenka powinien natychmiast wypaść z okna albo umrzeć na zawał sprzedając Białoruś azjatom z Moskwy