Organizacje obrońców praw człowieka twierdzą, że władze w regionie Lebap we wschodnim Turkmenistanie zatrzymują lokalnych mieszkańców za filmowanie szkód spowodowanych przez burze i ulewy, które nawiedziły ten obszar w ubiegłym tygodniu.
Human Rights Watch (HRW) w oświadczeniu z 4 maja ogłosiła, że ma wiarygodne informacje o przetrzymywaniu kilkudziesięciu osób przez służbę bezpieczeństwa pod zarzutem wysyłania filmów „za granicę”. „Ta sama grupa otrzymała również doniesienia, że służby bezpieczeństwa przetrzymywały kolejne 19 kobiet z tego samego powodu w [Turkmenabat], stolicy Lebap” aż do 3 maja.
Inna grupa obrońców praw obywatelskich, Turkmen Initiative for Human Rights, podała, że policja obserwuje ludzi filmujących telefonami szkody spowodowane przez burze. „Cenzura władz Turkmenistanu i wysiłki mające na celu zapobieganie upublicznieniu informacji o poniesionych szkodach i utrudniają dokładną ocenę zniszczeń i ofiar”.
Strona internetowa Independent Turkmen News zacytowała źródła z Tubrkmenabatu, mówiące, że w samej stolicy regionu burze zabiły 300 osób. Filmy, które krążą w Internecie, pokazują budynki bez dachów i prywatne domy, które zostały zniszczone. Tymczasem wielu mieszkańców Lebap i sąsiedniego regionu, Mary, twierdzi, że rząd pozostawił ich bez pomocy.
„Priorytety Turkmenistanu nie powinny nigdy obejmować ścigania ludzi dokumentujących wydarzenia w swoim regionie, szczególnie teraz, po katastrofie, priorytetem powinny być skuteczne i kompleksowe wysiłki na rzecz niesienia pomocy wszystkim, którzy jej potrzebują” – zakończyła swoje oświadczenie HRW.
rferl.org Oprac Mk
foto wikipedia
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!