Od poniedziałku, 30 marca uczniowie wszystkich szkół na Litwie mają przejść na zdalny tryb nauczania.
Tymczasem, jak zauważa Renata Butkiewicz na portalu zw.lt, wiele osób zmaga się z podstawowymi problemami. Nie każde dziecko ma komputer, nie każdy nauczyciel radzi sobie z nowoczesną platformą nauczania i jak ma wyglądać lekcja muzyki czy WF-u online?
Cały ciężar nauczania on-line może spaść na rodziców, którzy nie koniecznie są na to przygotowani. A kwarantanna może potrwać do końca roku szkolnego.
„Nauczyciele, dzieci i rodzice nie są do tego przygotowani. Nauczyciele nie mają nawet podstaw i wszystko, co robimy, to błądzimy po ciemku. Owszem, nasza szkoła ma wybraną platformę, według której będziemy pracować, ale problem polega na tym, że nie wszystkie dzieci mają komputery i dostęp do Internetu. Poza tym po co dzieciom lekcje online WF-u, plastyki, religii czy muzyki? Może warto skupić się na opanowaniu podstawowych przedmiotów? Nawet z psychologicznego punktu widzenia siedzenie osiem godzin przy komputerze nie jest dobre i sprawi, że dzieci będą bardzo przeładowane” – mówi Wiesława Dowejko, wicedyrektor gimnazjum im. J. I. Kraszewskiego, które liczy 434 uczniów.
Jak zauważa, kadra pedagogiczna nie zawsze chętnie podchodzi do takich nowości i zmian i można się spotkać z dużym oporem nauczycieli. Jak sobie z tym poradzić? Wszystkie strony powinny wypracować kompromis. Nauczanie online ruszy w przyszłym tygodniu i pierwszy tydzień będzie próbą, które przedmioty nadają się do nauczania zdalnego, a które nie. Może się okazać, że w przyszłym roku szkolnym trzeba będzie to nadrobić.
Nie każdy ma komputer…
„Zrobimy wszystko co w naszej mocy – mówią szkoły. Niektóre dzieci spróbują zaopatrzyć w komputery, ale nie mają tak dużych możliwości finansowych. Nawet nie każdy nauczyciel posiada komputer. Jeśli nauczyciel ma trójkę dzieci i sam musi pracować, więc jak to ogarnąć? I nie ma pewności, że dzieci będą się uczyć, wykonywać zadania. Obawiam się, że tylko uczniowie starszych klas gimnazjalnych jakoś sobie poradzą. Co z maluchami? Rodzic musiałby ciągle siedzieć z dzieckiem, ponieważ samo nie da rady wejść na platformę e-learningową i słuchać nauczyciela online. Skazujemy dzieci na totalne siedzenie przy komputerze. W oświacie zetknęliśmyny się z naprawdę ogromnym problemem. Potrzebne są niezwłoczne konkretne przemyślane decyzje władz, które są w stanie uspokoić i dzieci, i rodziców” – zaznacza W. Dowejko i dodaje, że rozwiązaniem może być ogłoszenie teraz wakacji i wcześniejsze rozpoczęcie kolejnego roku szkolnego.
Sprawdzian wiedzy w klasie 4, 6 i 10 został odwołany. Egzaminy maturalne też są pod wielkim znakiem zapytania, bo terminy , które narzuciło ministerstwo, trudne będą do zrealizowania. Uczniowie klas 11, 12 najbardziej ucierpią, bo mają ogrom nieprzerobionego materiału i idąc na maturę, nie posiadają obowiązkowego bagażu wiedzy.
Co z maturą?
„Nauczanie zdalne jest właśnie po to, by się przygotować do matury, a dla chcącego nic trudnego” – mówi Adam Błaszkiewicz, dyrektor Gimnazjum im Jana Pawła II w Wilnie. „Każde dziecko ma telefon, a niektóre telefony mają więcej funkcji niż komputery. Jeżeli przez telefon mogą oglądać filmy, to będą mogli oglądać to, co nauczyciele będą mieli im do zaproponowania” – wyjaśnia.
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!