Moskiewski sąd kasacyjny nie zgodził się na anulowanie kary więzienia, ale skierował do moskiewskiego sądu apelacyjnego do ponownego rozpatrzenia sprawę Konstantina Kotowa, który został skazany za udział w protestach opozycji latem zeszłego roku.
Obrona domagała się anulowania kary 4 lat więzienia. Oskarżenie zaś wnioskowało o skrócenie kary do roku.
Najnowsze decyzja oznacza, że Kotow ma szansę na uwolnienie, ale na razie sąd zdecydował również, że pozostanie w areszcie co najmniej do 2 maja.
Kotow podczas pobytu w areszcie wziął ślub z młodą kobietą, która również jest prześladowana przez władze.
Miłość mimo wszystko. Ślub dwojga więźniów politycznych w rosyjskim areszcie
Kotow to jeden z oskarżonych w tzw. sprawie moskiewskiej, czyli oskarżanych o udział i rozbudzanie masowych niepokojów w związku z letnimi demonstracjami w obronie wolnych wyborów. Z czasem wobec części nich władze zaczęły wycofywać się z twardych represji. Kilku zostało już oczyszczonych z zarzutów (Komitet Śledczy FR wycofał akty oskarżenia) i dostali nawet niewielkie odszkodowania za bezprawne śledztwo karne wobec nich, do 150 tys. rubli (równowartość ok. 9 tys. zł.) – choć wnioskowali o nawet 10 razy większe.
Dziś inny sąd w Moskwie zdecydował, że Siergiejewowi Abaniczewowi, jednemu z uwolnionych z zarzutów w „sprawie moskiewskiej”, nie należy się odszkodowanie za bezprawne śledztwo karne, o które zabiegał w sądzie.
Oprac. MaH, tvrain.ru, rferl.org
Oprac. Pixabay License
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!