Wczoraj wieczorem w Kijowie, pod Ambasadą Federacji Rosyjskiej odbyła się manifestacja pt. „Sześć lat okupacji Krymu – sześć żądań wobec agresora”, w trakcie której budynek rosyjskiego przedstawicielstwa został obrzucony łapciami.
W czasie protestu doszło do przepychanek z policją. Jak podaje portal „Krym.Realii” akcja była poświęcona 6. rocznicy aneksji półwyspu. Aktywiści przynieśli łapcie do ambasady, którymi ciskali na dziedziniec rosyjskiej ambasady. Zabezpieczająca dostęp do niej policja próbowała w tym przeszkodzić, wtedy doszło do przepychanek, które trwały kilka minut.
Według szefa Krymskotatarskiego Centrum Zasobów Eskendera Barijewa, przesłaniem happeningu było pokazanie, że „rosyjskie łapcie depczą ukraińską ziemię”.
„Chodziło o to, aby łapcie przekazać Rosjanom, aby oni wynieśli się precz z Krymu” – wyjaśnił Barijew.
Manifestacja odbyła się w ramach międzynarodowej kampanii „Nie „Normandii” bez Krymu!” [chodzi o negocjacje państw uczestniczących w formule normandzkiej i pojawiające się informacje, że w zamian za zakończenie wojny w Donbasie może zostać uznana rosyjska aneksja Krymu – red.].
Opr. TB, https://ru.krymr.com/
fot. https://www.ukrinform.ru/
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!