Lokale wyborcze są dziś otwarte dziś w całym Azerbejdżanie w celu przeprowadzenia przedterminowych wyborów do parlamentu. Zwołał je prezydent Ilham Alijew w celu umocnienia swojej władzy.
Niektóre partie opozycyjne nie biorą udziału w wyborach z powodu utrzymującego się braku dostępu do mediów zdominowanych przez rząd. Krytycy poważnie wątpią w nadzieje na prawdziwe reformy, które mogą wzmocnić opozycję kraju. Zamiast tego, mówią, że Alijew i jego sojusznicy szukają sposobu na zapewnienie linii sukcesji, która rozpoczęła się od ojca Alijewa, szefa KGB z czasów sowieckich i członka Biura Politycznego, który przekazał władzę synowi na krótko przed swoją śmiercią śmiercią prawie dwadzieścia lat temu.
Prezydencka Nowa Partia Azerbejdżanu (YAP), która kontrolowała 65-osobową większość w ustępującym parlamencie, twierdzi, że należy zmienić skład władzy ustawodawczej, aby przeprowadzić program „reformy” Alijewa, który następuje po kilku głośnych zmianach w rządzie i administracja pod koniec ubiegłego rok. Jedną z nich było mianowanie 62-letniego ekonomisty Ali Asadova na premiera.
Krytycy twierdzą jednak, że nadzieja partii na zmianę składu parlamentu sugeruje, że partia Alijewa może poszukiwać większości dwóch trzecich głosów, potrzebnej do przeforsowania zmian w konstytucji i oczyszczenia drogi żonie Alijewa pełniącej urząd wiceprezydenta do ewentualnego przejęcia władzy w kraju.Parlament w Azerbejdżanina ma bardzo ograniczone uprawnienia, większość władzy jest w reku prezydenta.
Według Centralnej Komisji Wyborczej Azerbejdżanu (CEC) około 9,2 miliona wyborców jest uprawnionych do głosowania. Trudno jednak spodziewać się, że wybory będą uczciwe. Instytut Inicjatyw Demokratycznych już udostępnił kilka filmów przedstawiających osoby ingerujące w proces elekcyjny i przeszkadzających w dokumentowaniu nieprawidłowości.
Rferl.org Oprac MK
foto wikipedia
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!