Prezydent Gitanas Nausėda ostro zaatakował wczoraj w radiowym wywiadzie rząd. W centrum krytyki stała sprawa ministra Jarosława Narkiewicza z AWPL-ZchR.
Prezydent (na zdjęciu) oznajmił, że zatrudnił on w przedsiębiorstwach poległych resortowi 20 osób należących do lub powiązanych z partią. Był to jednak tylko początek krytyki. Jak podaje portal Znad Wilii Nausėda „Zaznaczył, ze pytania dotyczące dymisji ministra przede wszystkim powinny być kierowane do premiera, który jest jego bezpośrednim szefem.„Można schować się za koalicją, ale przecież nikt nie odmawia premierowi prawa podejmowania samodzielnych decyzji”. Stwierdził również, że nie prowadzi wojny z koalicją rządzącą. Jego zdaniem, to koalicja prowadzi wojnę z wyborcami, której wynik poznamy za dziewięć miesięcy. Nausėda dodał, że przypadek Narkiewicza jest przede wszystkim kwestią moralności i politycznej odpowiedzialności.„Jeżeli nie zostanie rozstrzygnięty – powstaną kolejne pytania, między innymi, dlaczego akurat ten minister jest tak broniony? Być może dlatego, że po zwolnieniu może powiedzieć za dużo?” – pytał prezydent.
Nausėda niejednokrotnie apelował do Narkiewicza o ustąpienie ze stanowiska. Koalicja rządząca decyzję w sprawie ministra ma podjąć 14 stycznia.
zw.lt oprac MK
foto wikipedia
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!