„Każdy naród i każde państwo niezależnie określa i szanuje pamięć swoich bohaterów” – stwierdziła rzeczniczka Ministerstwa Spraw Zagranicznych Ukrainy Kateryna Zełenko w komentarzu dla agencji informacyjnej Ukraińskie Narodowe Nowości. Jej oświadczenie to odpowiedź na notę ambasadorów Polski i Izraela Bartosza Cichockiego i Joela Liona z 2 stycznia w sprawie uczczenia na Ukrainie przywódców Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów Stepana Bandery i Andrieja Melnika, a także związanych z ukraińskim ruchem nacjonalistycznym pisarza Iwana Łypy i jego syna Jurija. Dyplomaci twierdzili, że były to „postacie, które raz na zawsze należy potępić”.
„Odrodzenie i zachowanie pamięci narodowej narodu ukraińskiego jest jednym z priorytetów polityki Ukrainy. Każdy naród i każde państwo niezależnie określają i szanują swoich bohaterów” – podkreśliła Zełenko.
Zwróciła też uwagę na to, że Ukraina zdaje sobie sprawę z istnienia „postaci, instytucji, a nawet krajów”, które są zainteresowane w tym, aby kwestie uhonorowania bohaterów narodowych i ważnych dat „w przyszłości były przedmiotem sporów” między Ukraińcami i innymi narodami.
Zełenko określiła przyjazne i partnerskie stosunki Ukrainy z Polską i Izraelem „najważniejszym osiągnięciem, którego wartość trudno przecenić”. „I musimy go strzec, aby zapobiec próbom wywołania napięcia w stosunkach dwustronnych, w szczególności na tle różnych interpretacji i podejść do pamięci historycznej. Narody cywilizowane powinny postępować zgodnie z zasadą oddawania czci wszystkim zmarłym, a dyskusje w tej dziedzinie powinny być kontynuowane na poziomie historyków i ekspertów, a nie polityków” – podsumowała.
Jej wypowiedź skrytykowała Ambasada Rzeczypospolitej Polskiej w Kijowie. Polscy dyplomaci stwierdzili, że „trudno uwierzyć, że takie słowa mogły paść” z ust ukraińskiego dyplomaty. Przy czym zwrócili uwagę na to, że komentarz Zełenko nie jest oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych Ukrainy, bo nie został opublikowany na stronie ministerstwa spraw zagranicznych.
Ambasada RP uważa, że „jeśliby słowa Zełenko były zgodne z prawdą”, oznaczałoby to, że ukraińscy dyplomaci zaliczają ideologów ukraińskiego integralnego nacjonalizmu, których ofiarami były dziesiątki tysięcy Polaków, Żydów i tysiące przedstawicieli innych narodowości, do bohaterów narodowych.
Ambasada RP jest oburzona „sugestiami” rzecznika prasowego ukraińskiego MSZ, że oświadczenie ambasadorów Polski i Izraela zostało wydane w „interesie trzeciej strony”.
Polscy dyplomaci uważają, że o „korzyściach trzeciej strony”, które wynikają ze sporów Ukrainy z Polską i Izraelem na gruncie historycznym, powinni pomyśleć ci, którzy „publicznie i na szczeblu państwowym honorują autorów i wykonawców czystek etnicznych z lat 40.”.
Opr. TB, https://www.unn.com.ua/, https://www.polskieradio.pl/
fot. www.youtube.com
3 komentarzy
Robert
5 stycznia 2020 o 18:54UPAina nie chce się odciąć od swojej nazistowskiej przeszłości z okresu II Wojny Światowej. Jak wielki to był problem niech powie kilka cyfr. W niemieckich formacjach służyło wtedy ponad 300 tysięcy Ukraińców. Szkołę SS w Trawnikach pod Lublinem ukończyło ponad 15 tysięcy Ukraińców. W niemieckich obozach śmierci takich jak Treblinka , Bełżec, Sobibór i kilku innych ukraińskich strażników było trzy razy więcej niż niemieckich. UPA to była organizacja nazistowska . Ukraińcy z braku innych bohaterów stawiają tych bandytów na cokołach. Dopóki tak będzie porozumienie polsko- ukraińskie jest niemożliwe !!!
maxx
6 stycznia 2020 o 00:48Precz z ukrainizacją Polski. Nasi politycy, w idiotycznej walce z Rosją zalewają nas wszech panoszącymi się Uraińcami w naszym kraju. Ukraina nigdy nie odpowiedziała i nie zrobiła żadnego zadość uczynienia za swoje zbrodnie wobec Polaków w tym wobec mojej rodziny i przenigdy Ukraińcy nie będą naszymi sojusznikami. Zdecydowanie chcę trzymać się od nich jak najdalej.
kronon
9 stycznia 2020 o 19:03W putinowskiej Rosji do tej pory sa czczone najgorsi zbrodniaze Lenin i Stalin. I jakos o tym „cicho”. W porownaniu z Leninem i Stalinem krorzy zabili miliony, ten Bandera byl „chlopcem z piaskownicy”.