Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka twierdzi, że Rosja powinna obawiać się ukraińskich nacjonalistów, a nie NATO. Oświadczył to w wywiadzie dla rosyjskiego radia „Echo Moskwy”.
„Największym zagrożeniem dla Rosji, które tyczy się Ukrainy, nie będzie NATO, ale sytuacja, kiedy do władzy dojdą i otrzymają całą broń oraz uzbrojenie, jak to ich z grubsza nazywacie, „naziści…” – powiedział.
Dodał, że nie chce nikogo obrażać i każdy ma swoje poglądy, ale na Ukrainie są przywódcy, którzy „zawsze gotowi są stanąć na czele szalonego, radykalnego nacjonalistycznego” towarzystwa. „Będzie to dla was gorsze, niż NATO” – ostrzegł.
Opr. TB, https://echo.msk.ru/
fot. www.youtube.com
3 komentarzy
A1954
27 grudnia 2019 o 11:28I ty powiedział prawdę
arkady
29 grudnia 2019 o 15:35Tak, świat, w tym Polska, powinny poprzeć wszelkie ruchy nacjonalistyczne na Ukrainie, skierowane wyłącznie przeciwko putinowskiej rosji. Marzy mi się, aby kacapstwo doświadczyło takiej hekatomby, jakiej doświadczyli Polacy w czasie II. wojny światowej. Łukaszenka ma rację. Ukraińcom potrzebna jest broń i wyszkoleni dowódcy.
Michał
18 kwietnia 2020 o 14:28Nie banderowców ma nie być wcale tak samo jak innych nazistów czy na ukrainie czy na świecie Rosja nie wystraszy się banderowców tylko ich zabije i koniec.Banderowcy są niebezpieczni tylko dla nieuzbrojonej ludności cywilnej nie staną do walki z żadną armią bo to tchórze a jeżeli nawet staną to nawet najsłabsza armia świata wdepnie ich w ziemię,a poza tym nikomu takiej hekatomby nie życz ja nienawidzę Rosjan i Rosji jednak nie będę im życzył czegoś co już raz Polaków,Żydów,Ormian,Czechów i samych ukraińcow spotkało.