Prezydenci Aleksander Łukaszenka i Władimir Putin „konceptualnie” porozumieli się ws. dostaw rosyjskich surowców energetycznych na Białoruś, powiedział 20 grudnia Aleksander Łukaszenka w Petersburgu, komentując spotkanie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, pisze BelTA. Dodał, że ceny zostaną uzgodnione w najbliższych dniach.
„Dziś poinstruowaliśmy szefów grup (negocjujących tzw. mapy drogowe w imieniu Białorusi i Rosji) – Krutoja i Oreszkina, jakie kwestie zostały już uzgodnione. Oczywiście pozostały najtrudniejsze pytania. Ale tylko w liczbach – to surowce energetyczne. Ale konceptualnie uzgodniliśmy, że w przyszłym roku Białoruś kupi od Federacji Rosyjskiej około 20 miliardów metrów sześciennych gazu”, powiedział prezydent Łukaszenka.
Dodał, że strona rosyjska nie będzie stawiać żadnych ograniczeń co do wielkości dostaw, ale uruchomienie w przyszłym roku elektrowni jądrowej w Ostrowcu sprawi, że Białoruś będzie potrzebowała o 4-5 miliardów metrów sześciennych mniej surowca rosyjskiego.
Prezydenci uzgodnili też, że Białoruś kupi w 2020 roku 24-25 milionów ton rosyjskiej ropy po cenie nie wyższej niż w roku bieżącym.
„Ceny nie będą wyższe niż na obecnym poziomie w 2019 r.”- powiedział Łukaszenka.
Prezydent zapewnił, że już w najbliższych dniach zapadnie decyzja odnośnie dokładnych cen surowców. Pozna ją też opinia publiczna.
„Cenę ropy poznamy za dwa dni, a na gaz za 2-3 dni” – powiedział głowa państwa – We wtorek eksperci spotkają się w Gazpromie i będą już konkretne liczby. Ale ogólnie cena pozostaje na poziomie z bieżącego roku”- powiedział Łukaszenka.
ba
3 komentarzy
qumaty
20 grudnia 2019 o 17:49oddać niepodległość za promocyjne ceny węglowodorów? Żałosne.. trochę ludzi protestuje ale do rewolucji i barykad daleko. Wychodzi że Białoruś to sezonowe przypadkowe państwo. U nas by to nie przeszło
Paweł Roś
20 grudnia 2019 o 20:43…być niby niepodległym i stać na kolanach? Być uzależnionym od mocodawców swoich to dobra decyzja?
Istebny
21 grudnia 2019 o 18:54Białoruś ma słabą gospodarkę która jest skierowana praktycznie w całości w stronę Rosji. Jeśli ktoś sądzi inaczej to nich będzie dowodem na to że Białoruś nie udźwignie rynkowych cen na węglowodory jakie płacą inne kraje. Łukaszenko zrozumiał to prę lat temu ale na zmianę jest już za późno. Białoruś nie poradzi sobie bez pomocy Rosji. Wciąż ten kraj to preferencyjne kredyty dal Mińska i rynek zbytu na towary których nie daje się sprzedać w Europie.